Greccy koszykarze wygrali poniedziałkowy mecz, ale nie mogą być w dobrych nastrojach. Drużyna Thanasisa Skourtopoulosa, aby mieć zapewniony udział w 1/4 finału musiała pokonać Czechów co najmniej dwunastoma punktami, a zwyciężyła jedynie siedmioma.
Tym samym Giannis Antetokounmpo i jego koledzy nie zagrają w fazie play-off. Wielka gwiazda NBA, MVP sezonu zasadniczego, może mieć pretensje także do siebie, bo w meczu z Czechami musiał opuścić parkiet za pięć przewinień, na pięć minut przed końcem meczu.
Zwycięzcą grupy zostały Stany Zjednoczone, które wygrały wszystkie mecze. Kolejne drużyny w drugiej fazie zgromadziły taką samą liczbę punktów. O awansie zdecydowały więc wyniki bezpośrednich meczów między tą trójką. Najlepszy bilans mieli w nich Czesi, którzy pokonali Brazylię różnicą aż 22 punktów (93:71), więc 7-punktowa porażka z Grecją nie przeszkodziła im w awansie. Brazylia mogła marzyć o awansie tylko w razie zwycięstwa nad USA. W bezpośrednich meczach z Czechami i Grecją była na straconej pozycji. Z Grekami wygrali bowiem tylko jednym punktem (79:78).
Odpadnięcie Grecji można odbierać jako sensację. W końcu to ósmy zespół w rankingu FIBA. Dla porównania: Czesi zajmują dopiero 24. lokatę. Liderem, rzecz jasna, są Stany Zjednoczone. Drugie miejsce zajmuje Hiszpania, a trzecie Francja.