27-letni Argentyńczyk przechwycił bezpańską piłkę pod własnym koszem i niemal od razu wypchnął ją w kierunku drugiej obręczy. Na hali wybrzmiała syrena kończąca pierwszą połowę, a chwilę później piłka odbiła się od tablicy i wpadła do kosza. Real prowadził z Barceloną aż 53:30 po 20 minutach meczu.
Ostatecznie Real Madryt wygrał 92:65 i jest drugi w tabeli Euroligi. Barcelona jest na siódmym miejscu.
Rzut Campazzo szybko obiegł cały świat. Nie był to jego jedyny taki wyczyn w tym sezonie. 29 listopada w meczu z CSKA Moskwa też trafił z własnej połowy równo z syreną kończącą pierwszą kwartę.
Z kolei, Nacho Duque z dziennika "Marca" przypomina, że Argentyńczyk powtórzy wyczyn Luki Doncicia sprzed roku. Słoweniec w euroligowym starciu z Barceloną też trafił spod własnego kosza, tyle że na koniec trzeciej kwarty, a piłka przed wpadnięciem do kosza nie odbiła się od tablicy. Doncić, który latem przeniósł się do NBA i gra dla Dallas Mavericks, wyczyn byłego kolegi też widział i w emocjonalny sposób zareagował na niego na Twitterze.