NBA. Marcin Gortat zostaje w Washington Wizards

Washington Wizards ostatniego dnia okna transferowego nie zdecydowali się na żaden odważny ruch. Tym samym Marcin Gortat, o którego wymianie do innej drużyny plotkowano, pozostanie w klubie.

Polak ma z Wizards ważny kontrakt do końca czerwca 2019 roku i wciąż jest ważnym zawodnikiem dla klubu z Waszyngtonu. Choć gra najsłabszy sezon od ośmiu lat, wciąż ma pewne miejsce w pierwszej piątce Wizards, a z jego świetnych zasłon korzystają przede wszystkim Bradley Beal i John Wall (obecnie leczy kontuzję). Dla ekipy z Waszyngtonu Gortat cenny jest też pod względem biznesowym. Jego kontrakt może okazać się przydatny, gdyby zespół chciał dokonać korekt w składzie.

Od kilku dni mówiło się o tym, że Wizards z tej możliwości będą chcieli skorzystać. Wstępnie szykowano wymianę z udziałem DeAndre Jordana z Los Angeles Clippers, który nie dość, że jest od Polaka młodszy i skoczniejszy, to jeszcze jest lepszym defensorem. Wizards z Clippers jednak nie doszli do porozumienia i Gortat w klubie został.

Wizards próbowali też „wyciągnąć” z Memphis Grizzlies Tyreke Evansa, ale nie byli w stanie zaoferować rywalom tego, czego oczekiwali (wyborów w pierwszej rundzie draftu).

Przed zamknięciem okna transferowego Wizards dokonali jednej wymiany - oddali do Atlanta Hawks Sheldona Maca, a w zamian pozyskali wybór w drafcie. Wszystko po to, by zapłacić mniejszy podatek od luksusu, czyli karę za przekroczenie limitu płac. Wizards sezon zaczynali z pięcioma milionami dolarów ponad tzw. salary cap, oddanie Maca to dla nich oszczędność prawie 2,1 mln dol.

Po tej transakcji Wizards mają 13 zawodników z kontraktami, a to oznacza, że mają dwa wolne miejsca w składzie, które będą mogli zaoferować koszykarzom, którzy są tzw. wolnymi agentami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.