Adam Wójcik zmarł w sobotę w wieku 47 lat. Przegrał walkę z białaczką. - To ciężka chwila, bo wiedzieliśmy o jego chorobie. Nie do końca myśleliśmy, że to się tak może skończyć. Wszyscy wierzyliśmy, że jeszcze zobaczymy go uśmiechniętego od ucha do ucha gdzieś przy parkiecie - mówi Łukasz Koszarek.
-Wójcik wyprzedzał epokę. Z uśmiechem na ustach ogrywał starszych i młodszych od siebie. Wszyscy go lubili i szanowali. Młodszym koszykarzom cierpliwie tłumaczył, jak się powinno grać. Pocieszał po przegranych meczach czy nieudanych akcjach. Zawsze starał się być pozytywny - wspomina rozgrywający.
Koszarek w 2007 roku debiutował na mistrzostwach Europy u boku 37-letniego wtedy Adama Wójcika. W ogóle nie był zaskoczony tym, że polski podkoszowy nie miał większych problemów w grze z młodszymi o dekadę i grającymi już w NBA Borisem Diaw i Ronnym Turiafem. - To było naprawdę niesamowite, tylko ja wiedziałem, że on jest w stanie to zrobić. Nie byłem tym zaskoczony. Wiedziałem, że ci goście z NBA to dla niego nic takiego. Widziałem go wielokrotnie na treningach czy w meczach i wiedziałem, że to jest koszykarz wybitny zarówno jeśli chodzi o technikę jak i motorykę - mówi Koszarek.
-Teraz są koszykarze, którzy nie potrafią rzucać lewą ręką czy z półdystansu, a on potrafił wszystko. Świetnie grał tyłem do kosza i przodem też. Spokojnie ze swoimi umiejętnościami odnalazłby się w NBA, ale niestety urodził się w innych czasach i trochę utknął w naszym świecie - dodaje Koszarek.
W sobotę o godz. 18 Polska zagra ostatni sparing przed wylotem do Finlandii na mistrzostwa Europy. W Legionowie Biało-Czerwoni zmierzą się z Węgrami. - Dziś na pewno uczcimy jego pamięć, będzie minuta ciszy. Dla wielu z nas Wójcik był bliską osobą. To straszna i szokująca wiadomość. Przygotowujemy się do mistrzostw Europy i chcemy na nich odnieść sukces. Jeśli to nam się uda, to na pewno będziemy chcieli jemu ten sukces zadedykować - mówi Koszarek.
-Wójcik był kimś szczególnym dla kadry. Nie wiem, czy jest to możliwe, ale może dobrym pomysłem, byłoby zastrzec numer 10, z którym grał w reprezentacji? To był wielki koszykarz, z tą „10” był kojarzony - dodaje.