Koszykówka. Polska łatwo pokonała Wielką Brytanię

W drugim dniu towarzyskiego turnieju w Legionowie reprezentacja Polski bez większych trudności pokonała Wielką Brytanię 86:76. Najlepszym strzelcem Biało-Czerwonych był Adam Waczyński, który rzucił 13 punktów.

Polacy odkuli się po czwartkowej porażce z Izraelem. W meczu z Wielką Brytanią problemy mieli tylko w pierwszej kwarcie, gdy pozwolili uciec rywalom nawet na sześć punktów. - To bardzo fizyczny zespół, dużo było koszykarskich zapasów. Bardzo mocno grali i w obronie, i w ataku, szczególnie w pierwszej połowie tym nas zaskoczyli. To był dobry przeciwnik pod kątem przygotowań do EuroBasketu - komentował po spotkaniu środkowy Adam Hrycaniuk.

Gra Polaków nabrała wigoru od drugiej kwarty. Zaczęły wpadać rzuty z dystansu, gra nabrała tempa, więcej było szybkich akcji, a jako podający rozkręcił się Przemysław Karnowski. Środkowy w sytuacjach, gdy był podwajany w niesamowity sposób odnajdywał swoich partnerów i dogrywał im piłki. Mecz zakończył z aż sześcioma asystami, miał też sześć zbiórek i 10 punktów.

-Karnowski to nie tylko wielkie ciało, ale i świetny podający. Trudno go podwajać, bo zawsze wie, jak oddać piłkę. Dziś to robił szczególnie spektakularnie. Jak masz takich graczy jak Koszarek, Slaughter i Karnowski, którzy potrafią dzielić się piłką, masz więcej opcji. Taką koszykówkę aż chce się oglądać, byłem bardzo zadowolony z tego jak grają - komplementował trener Mike Taylor.

Do przerwy Polacy odskoczyli na siedem punktów, w trzeciej kwarcie prowadzili nawet 61:42 i było jasne, że tego meczu nie przegrają. W czwartej kwarcie więcej czasu na boisku spędzili gracze z końca ławki rezerwowych, ale Brytyjczycy nie byli w stanie zbliżyć się na kilka punktów. Ostatecznie Biało-Czerwoni wygrali 86:76.

-Jestem zadowolony z tego, jak zespół podszedł do tego meczu. Zagraliśmy z większą energią. Zawodnicy chcieli zmazać plamę po czwartkowej porażce. Cieszę się z tego, jak dobrze zagrali zmiennicy, ale cały czas mamy problem z utrzymaniem koncentracji przez 40 minut i na tym musimy popracować - mówił Taylor.

13 punktów dla Polski rzucił Adam Waczyński, który był najlepszym strzelcem drużyny. 12 punktów dołożył A.J. Slaughter, który wrócił już do pełni sił. 9 punktów i sześć zbiórek miał środkowy Adam Hrycaniuk. Trener Taylor w piątek dał więcej odpoczynku Mateuszowi Ponitce, którego dzień wcześniej mocno eksploatował w roli prowadzącego grę. Lider reprezentacji zagrał tylko 10 minut, ale zdążył w tym czasie rzucić osiem punktów, miał pięć zbiórek, dwie asysty i przechwyt.

Najwięcej punktów dla Wielkiej Brytanii rzucił Daniel Clark - 16, a po 10 punktów zdobyli Luke Nelson, Kieron Achara i Gabriel Olanseni.

W sobotę o godz. 18 Polacy w trzecim dniu turnieju w Legionowie zmierzą się z reprezentacją Węgier. Będzie to ostatni mecz sparingowy Biało-Czerwonych przed rozpoczynającymi się w czwartek 31 sierpnia mistrzostwami Europy. W fazie grupowej Polska zagra w Helsinkach z gospodarzami, Francją, Grecją, Islandią i Słowenią.

Polska - Wielka Brytania 86:76 (21:22, 22:14, 24:19, 19:21).

Polska: Waczyński 13 (3), Cel 8, Ponitka 8. Karnowski 8, Koszarek 2 oraz Slaughter 12 (1), Zamojski 10 (3), Hrycaniuk 9, Kulig 6, Gielo 5 (1), Gruszecki 5 (1), Sokołowski 10.

Ferdinando de Giorgi w "Wilkowicz Sam na Sam": Włosi i Polacy są do siebie podobni. Gdy chcemy coś zrobić dobrze, to potrafimy. Ale w wymyślaniu wymówek też jesteśmy świetni

Więcej o: