Gonzaga Karnowskiego świetnie rozpoczęła tzw. marcowe szaleństwo. W pierwszej rundzie rozbiła rozstawioną z numerem 15. drużynę z Południowej Dakoty, teraz też dość łatwo rozprawiła się ze studentami z Iowy i dopiero po raz trzeci od 2001 roku, a szósty w historii, awansowała do trzeciej rundy turnieju.
W niedzielnym meczu Karnowski zagrał 29 minut, a wszystkie dziewięć punktów zdobył w pierwszej połowie. Polski środkowy trafił cztery z sześciu rzutów z gry oraz jeden z czterech rzutów wolnych. Miał cztery zbiórki (jedną w ataku), ale też cztery asysty oraz dwa bloki i przechwyt.
Najlepszym strzelcem Gonzagi był skrzydłowy Kyle Wiltjer, który rzucił 24 punkty, miał też siedem zbiórek. 18 punktów dołożył rezerwowy Domantas Sabonis. Jarrod Uthoff był najlepszym strzelcem Iowy, zdobył 20 punktów, miał też osiem zbiórek.
Karnowski po meczu dziękował na Twitterze fanom Gonzagi: "Dziękujemy za wsparcie! Naprawdę czuliśmy się, jakbyśmy grali w Spokane! Wspaniała intensywność i energia! Po następne [zwycięstwo]!
W kolejnym meczu Gonzaga Karnowskiego zmierzy się w Houston z UCLA. Mecz z piątku na sobotę polskiego czasu.