Koszykówka. Gortat w pięknym Petersburgu

Marcin Gortat zagra w piątym klubie rosyjskiej Superligi Spartaku Sankt Petersburg, jeśli z powodu lokautu rywalizacja w NBA zostanie skrócona lub odwołana. Za sezon zarobi netto ok. 2,5 mln dol.

Cały czas nie wiadomo, kiedy rozpocznie się walka w NBA, bo liga ogłosiła lokaut. 30 czerwca wygasła umowa regulująca zasady podziału wpływów i kontraktów klubów z koszykarzami, a negocjowanie nowej idzie jak po grudzie. Od ponad dwóch tygodni przedstawiciele obu stron ani razu nie zasiedli do rozmów. Dopóki porozumienie nie zostanie osiągnięte, rozgrywki nie zostaną wznowione, a koszykarze nie będą otrzymywać pensji.

Na razie nic nie wskazuje na to, by rozgrywki rozpoczęły się jak zwykle, czyli na przełomie października i listopada. Bardziej możliwe jest odwołanie całego sezonu. Dlatego część zawodników szuka klubu poza granicami USA. Także Gortat.

Na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami w Sopocie środkowy Phoenix Suns zdradził, że najprawdopodobniej zagra w lidze rosyjskiej. - Mój agent szuka mi klubu w Europie. Dziś mogę powiedzieć, że na 51 proc. zagram w Rosji. Nie chcę zdradzać szczegółów, mogę tylko powiedzieć, że będę występował w bardzo ładnym mieście - powiedział.

Wiadomo już, że tym miastem jest Sankt Petersburg, a klub nazywa się Spartak. Rosjanie zobowiązali się opłacić ubezpieczenie Polaka, zaoferowali atrakcyjną pensję - ok. 2,5 mln dol. netto.

Gortat nie trafił do drużyny z europejskiej czołówki, jak np. Barcelona, CSKA Moskwa czy Panathinaikos Ateny. Dla potentatów podpisanie umowy z zawodnikiem, który może wyjechać w trakcie rozgrywek (gdyby NBA wznowiła rywalizację), jest zbyt ryzykowne. Polak doskonale zdawał sobie z tego sprawę, dlatego poszukiwał pracodawcy w silnej lidze o mocnym zapleczu finansowym, gdzie mógłby pozostawać w rytmie treningowo-meczowym zbliżonym do tego w NBA. Wybrał Spartak, który aspiruje do podium w drugiej najsilniejszej lidze na Starym Kontynencie i wystąpi w Pucharze Europy. W czerwcu jego trenerem został Słoweniec Jure Zdovc, który przed dwoma laty z reprezentacją swojego kraju zajął czwarte miejsce na mistrzostwach Europy w Polsce.

Marcin Gortat gra w tenisa

Czy Gortat będzie mógł zagrać w Spartaku, zależy jednak od decyzji Międzynarodowej Federacji Koszykówki. Polak ma ciągle ważną umowę z Phoenix Suns, więc FIBA musi wyrazić zgodę na jego grę w innym klubie w trakcie trwania lokautu. W podobnej sytuacji jest rozgrywający New Jersey Nets Deron Williams. Amerykanin, jeden z trzech najlepszych zawodników na swojej pozycji w NBA, jako pierwsza gwiazda z ważnym kontraktem podpisał umowę z klubem w Europie, ale też czeka, aż działacze zgodzą się na jego grę w Besiktasie Stambuł. Na razie nie wiadomo, jaka zapadnie decyzja. NBPA, czyli związek zawodowy koszykarzy, zapowiedział, że jeśli NBA lub FIBA zablokują możliwość gry zawodnika w innej lidze w trakcie lokautu, wystąpi na drogę sądową.

Zobacz co Marcin Gortat robił na Monciaku [GALERIA]

 

Koszykówka. Dylewicz podjął decyzję, ale jeszcze nie podpisał ?

Więcej o: