Polak sam narzekał , że w pierwszej połowie meczu z Thunder zagrał bardzo słabo. Lepiej było w drugiej połowie i w niej właśnie Polak dwa razy swobodnie przeszedł przez obronę gości, w czym ogromne zasługi miał Steve Nash. Kanadyjczyk świetnymi podaniami pomógł Gortatowi efektywnie i efektownie wykończyć akcje. Były to jednak dwa z zaledwie trzech rzutów z gry, którymi Polaka punktował w tym meczu. W ciągu 27 min. Gortat zdobył 10 punktów i miał 8 zbiórek. Phoneix ostatecznie przegrali 107 do 111.
Top 10 NBA - zobacz na Z Czuba Tv wsad Gortata >