Rezerwowi zawodnicy Phoenix rzucili w czwartek zaledwie 12 punktów. Był to najgorszy występ ławki "Słońc" w tym sezonie, gorszy o 11 "oczek" od poprzedniego niechlubnego rekordu.
Jak informuje foxsportsarizona.com, Gortat przyznał, że "czuł się lekko zagubiony" na boisku. - Ta drużyna ma potencjał i masę talentu - powiedział po spotkaniu z Miami Heat Polak. - Wiele elementów wymaga jednak poprawy. Obecnie najbardziej musimy popracować nad naszą grą obronną - podsumował Gortat.
Portal brightsideofthesun.com wyróżnił Polaka wśród wszystkich pięciu rezerwowych Suns, którzy wystąpili w czwartkowym spotkaniu. "Gra ławki Phoenix była katastrofalna. Jedynym wyjątkiem był Marcin Gortat, który stawiał bardzo dobre zasłony" - informuje portal.
W przejściu do Phoenix Polakowi towarzyszyli Vince Carter i Mickael Pietrus. Ich miejsce będą próbowali wypełnić w Orlando Hedo Turkoglu, Jason Richardson i Earl Clark. "Suns zaznali szybkiej przemiany, to prawda. Jednak nie takiej, jakiej zespół oczekiwał" - grzmi foxsportsarizona.com.
Mickael Pietrus, który przeszedł do Phoenix wraz z Marcinem Gortatem, zaliczył słaby występ. Nie trafił ani jednego z czterech rzutów za trzy i zakończył spotkanie z zaledwie dwoma punktami na koncie. Vince Carter nie zagrał w tym meczu z powodu urazu kolana.
Przeciętny debiut Gortata. Zagrał jak w barwach Orlando?