NBA. Magic zgasili Słońca

Orlando Magic wysoko pokonali Phoenix Suns 105:89 i jest to ich ósme zwycięstwo w sezonie. Rywale z Arizony zagrali bez kontuzjowanego Steve'a Nasha. Marcin Gortat zdobył cztery punkty i miał sześć zbiórek.

Koszykarze z Phoenix nie będą najlepiej wspominać wyprawy na Florydę. Dzień wcześniej Suns przegrali wysoko u lokalnego rywala Magic - w Miami z Heat aż 123:96, a 35 punktów dla gospodarzy zdobył Chris Bosh. W obronie natomiast dobrze spisywał się LeBron James. Goście postawili twarde warunki tylko w pierwszej kwarcie. Druga była popisem gry ofensywnej Heat, w której królował Bosh. Dzięki jego trafieniom gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 64:43. Po zmianie stron koszykarze Miami kontrolowali przebieg meczu i dowieźli zwycięstwo do końca.

W czwartek w Orlando mecz był jeszcze bardziej jednostronny, bo Suns musieli sobie poradzić bez swojego lidera - Steve'a Nasha. Kanadyjski rozgrywający ma kontuzję pachwiny, która uniemożliwiła mu grę tym spotkaniu. Strata Nasha okazała się bardzo dotkliwa - Magic już w pierwszej kwarcie osiągnęli dwucyfrową przewagę, a po pierwszej połowie prowadzili aż 62:34. Suns zmniejszyli straty nieco w czwartej kwarcie, gdy w obu zespołach na parkiecie byli rezerwowi, ale i tak przegrali wysoko - 105:89.

Sześciu graczy Magic zdobyło 10 lub więcej punktów, a punktowali wszyscy koszykarze, których Stan Van Gundy posłał do gry. Najskuteczniejszy był Dwight Howard, który nazbierał ich 20 i miał też 12 zbiórek. Rozgrywający Jameer Nelson do 15 punktów dołożył 12 asyst. Dla Suns najwięcej punktów (21) zdobył Grant Hill.

Marcin Gortat zagrał bardzo przeciętne spotkanie. W ataku często decydował się na rzuty, ale pudłował. Z gry trafił tylko raz - wsad z podania Chrisa Duhona. Tak niskiej skuteczności Polak nie miał jeszcze w tym sezonie. Wykorzystał za to oba rzuty wolne.

W sumie zagrał 16 minut, do czterech punktów dołożył sześć zbiórek, dwa bloki oraz cztery faule i stratę.

Dla Magic była to ósma wygrana w tym sezonie. Z bilansem 8-3 zespół Gortata jest liderem Southeast Division. Suns, którzy po 12 meczach maja bilans 6-6 są trzecim zespołem Pacific Division.

Przed Magic teraz seria dwóch meczów wyjazdowych - w sobotę zagrają z Indianą Pacers, a w poniedziałek z San Antonio Spurs.

Magazyn NBA. Jak Jerry Sloan buduje zespół przez wielkie Z

Lekcja Asseco Prokomu Gdynia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.