J.J. Redick jest ważnym rezerwowym Magic. W ostatnim sezonie miał średnio 9,6 punktu i po 1,9 asysty i zbiórki na mecz, grając średnio po 22 minuty. Redick za rok gry zarobił 2,1 miliona dolarów, lecz jego kontrakt wygasł i jest wolnym zawodnikiem.
Zainteresowane Redickiem są między innymi Boston Celtics, Chicago Bulls, New York Knicks i Charlotte Bobcats, jednak Magic są zdeterminowani by wyrównać ewentualne oferty i zatrzymać gracza u siebie. Taka sama sytuacja dotyczyła w zeszłym roku Marcina Gortata. Magic wyrównali wówczas ofertę Dallas Mavericks i Polak został na Florydzie, mimo że jego klub musiał odprowadzić podatek od przekroczonego limitu wynagrodzeń w drużynie.
- Wszyscy spodziewali się, że z tego powodu nie wyrównamy oferty dla Marcina, kiedy Dallas podbili stawkę, ale my przywiązujemy do niego dużą wagę, podobnie jak do J.J. - powiedział van Gundy. - Jeżeli dostanie maksymalną ofertę na poziomie 17 milionów dolarów, to nie wiem. Ale naszym zamiarem jest wyrównać ofertę dla J.J.. Wszyscy zakładali, że nie zrobimy tego w przypadku Marcina, i byli w błędzie. Cenimy Marcina i J.J., więc zobaczymy co się wydarzy - dodał.
Z Orlando odejdzie prawdopodobnie Matt Barnes. - Jak na razie, chce więcej pieniędzy niż mamy. Matt musi wziąć pieniądze które nam pozostaną, albo podpisać umowę z innym zespołem - wyjaśnił van Gundy.