NBA. Gortat przerwał strzelecki impas

Cztery punkty i siedem zbiórek zapisał na swym koncie Marcin Gortat, a jego Orlando Magic wysoko pokonało najsłabszą na zachodzie Minnesotę Timberwolves 106:97. Była to 51 wygrana klubu z Florydy w tym sezonie.

Na dwóch skończyła się seria meczów, w których Marcin Gortat nie zdobył ani jednego punktu. To druga taka seria w tym sezonie, wcześniej zdarzyło mu się to pod koniec grudnia. Polski środkowy w meczu z Wolves rzucił cztery punkty, ale ze swojej gry w ataku nie powinien być zadowolony. Trafił tylko dwa z siedmiu rzutów, pudłował nawet będąc sam na sam z koszem. W końcówce Polak "odpalił" nawet trójkę, ale piłka nie wpadła do kosza.

Gortat lepiej radził sobie w obronie. Zebrał na tablicach siedem piłek, miał przechwyt oraz blok. W drugiej kwarcie Polak miał problemy z kryciem Darko Milicicia, ale po przerwie radził już sobie o wiele lepiej. W sumie w 17 minut Gortat zdobył cztery punkty, miał siedem zbiórek, przechwyt oraz blok.

Stan Van Gundy Gortata posyłał tylko w miejsce Dwighta Howarda. Ostatnio trener Magic zapowiedział, że da szansę gry Polakowi także na pozycji silnego skrzydłowego, ale na razie niewiele wskazuje na to, by rzeczywiście Gortat przez dłuższy czas wystąpił u boku Howarda. W piątkowym meczu świetnie z ławki wszedł nieco zapomniany ostatnio Ryan Anderson i zdobył 19 punktów oraz 9 zbiórek, choć grał tylko sześć minut dłużej od Polaka.

Przeciwko zespołowi z Minnesoty rewelacyjnie zagrał lider Magic - Howard, który mecz zakończył 24 punktami i 19 zbiórkami. Howard dominował zarówno na bronionej jak i na atakowanej tablicy. Wolves nie mieli pomysłu, ale też i możliwości jak go powstrzymać. Oprócz niego jeszcze pięciu innych zawodników Magic zdobyło przynajmniej 10 punktów.

Timberwolves mecz zaczęli dobrze, wykorzystywali skuteczną z początku grę Ala Jeffersona (18 punktów, 13 zbiórek) oraz Darko Milicicia (14 punktów, cztery zbiórki), ale w obronie nie radzili sobie z Howardem, a także z zabójczymi trójkami Magic. Gospodarze po serii rzutów z dystansu na początku trzeciej kwarty odskoczyli 22 punkty i wypracowanej przewagi nie oddali do końca.

Było to 13 zwycięstwo Magic we własnej hali z drużyną z Konferencji Zachodniej. Do tej pory w Amway Arena zwyciężyli tylko koszykarze Dallas Mavericks. W niedzielę zespół Marcina Gortata zagra z Denver Nuggets.

Magic z bilansem 51 zwycięstw i 22 porażek zajmują drugie miejsce w Konferencji Wschodniej, tuż za Claveland Cavaliers. Ekipa z Orlando zapewniła sobie już awans do play-off NBA.

Porażka Magic Gortat bez punktów ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA