NBA. Lakers pokonali Magic, cztery minuty Gortata

Los Angeles Lakers pokonali Orlando Magic 98:92 w starciu mistrza z wicemistrzem NBA. Marcin Gortat (Magic) zdobył dwa punkty i miał pięć zbiórek.

Zobacz skrót meczu na Z Czuba.tv ?

 

Polak wszedł na boisko w połowie trzeciej kwarty, żeby dać odpocząć Dwightowi Howardowi, który grał nieprzerwanie od początku meczu. Gortat zaczynał swój występ przy pierwszym prowadzeniu Magic w tym spotkaniu (57:56).

26-letni Polak grał tylko cztery minuty, ale akurat w najlepszym momencie swojej drużyny w całym meczu. Magic dzięki dobrej obronie i serii trójek wygrywali nawet 67:58, a dwa punkty ze zrywu 14:0 były dziełem Gortata, który dobrze odwrócił się po zasłonie i wykorzystał podanie Jameera Nelsona.

Polak był aktywny w walce o zbiórki, ale zepsuł dwie dobitki - raz spudłował prawym półhakiem, potem przestrzelił z bliska o tablicę. Zszedł z boiska przy prowadzeniu Magic 67:64.

Lakers w trzeciej kwarcie mieli kłopoty, ale przez pozostałe trzy części kontrolowali grę. Spotkanie zaczęli od wykorzystania przewagi pod koszem, gdzie silniejsi i sprytniejsi Pau Gasol i Ron Artest górowali nad Rashardem Lewisem i Vince'em Carterem. Po trójce Artesta było już 21:8.

W drugiej kwarcie świetnie zagrał rezerwowy rzucający Shanon Brown, który zdobył w niej 11 ze swoich 22 punktów. Po jego trójce Lakers prowadzili 48:35, ale w końcówce pierwszej połowy z dystansu dwukrotnie trafił Ryan Anderson i Magic zeszli do 52:47.

Bohaterem pierwszej połowy wśród gości był jednak Howard, który zdobył w niej 18 punktów. Środkowy Magic był bardzo skuteczny (9/12 z gry), a trafiał nie tylko firmowymi wsadami lub półhakami, ale także niespotykanymi w jego wykonaniu rzutami z półdystansu.

W trzeciej kwarcie Howard nie zdobył ani jednego punktu, ale to właśnie wtedy Magic użyli swojej najsilniejszej broni, czyli rzutów z dystansu. Wicemistrzowie NBA pokazali też bardzo dobrą obronę.

To jednak Lakers mieli ten mecz pod kontrolą - gospodarze poprawili defensywę, zagrali agresywniej pod koszem i na przełomie trzeciej i czwartej kwarty mieli zryw 21:4. Ostatnią część Lakers zaczęli od wyniku 15:0, a dziewięć punktów z rzędu w tym okresie zdobył rezerwowy Jordan Farmar. Zmiennicy Lakers zdominowali swoich odpowiedników z Magic - rzucili aż 42 punkty, wobec 15 rezerwowych zespołu z Orlando.

W ostatniej minucie Magic po serii trójek zmniejszyli straty do wyniku 92:96, ale wynik z linii rzutów wolnych ustalił Brown.

Lakers kontrolowali mecz nawet mimo tego, że bardzo słabo zagrał Kobe Bryant. MVP zeszłorocznych finałów, który w wygranej 4:1 serii z Magic grał znakomicie, tym razem trafił tylko cztery z 19 rzutów z gry. Miał siedem asyst, ale one nie zmieniły obrazu jego gry. Bryanta nieźle pilnowali na zmianę Matt Barnes i Mickael Pietrus.

W Magic zawiódł Carter, który miał tylko 3/10 z gry i zdobył tylko dziewięć punktów z czego sześć z samej końcówce, kiedy goście gonili rozpaczliwymi akcjami. Na początku meczu, kiedy Lakers uciekali Magic, Carter psuł akcję za akcją. W trzeciej kwarcie po w starciu z Artestem rozbolał go kontuzjowany niedawno bark.

Lakers mają bilans 32-9 i na półmetku sezonu zasadniczego są najlepszym zespołem w NBA. Magic, którzy przegrali aż siedem z ostatnich dziewięciu meczów, z bilansem 26-15 są dopiero na czwartej pozycji w Konferencji Wschodniej.

Los Angeles Lakers - Orlando Magic 98:92. Kwarty: 33:25, 19:22, 12:21, 34:24. Lakers: Gasol 17, Bryant 11, Fisher 10 (2), Artest 10 (1), Bynum 8 oraz Brown 22 (1), Farmar 11 (1), Odom 9 (1), Walton 0, Mbenga 0. Magic: Howard 24, Lewis 18 (3), Barnes 13 (1), Nelson 13 (1), Carter 9 (3) oraz Anderson 6 (2), Pietrus 5 (1), Redick 2, Gortat 2, Williams 0.

Wyniki pozostałych spotkań

Dallas - Boston 99:90

Memphis - Phoenix 125:118

Golden State Chicago 114:97

Minnesota - Philadelphia 108:103 (po dogrywce)

LA Clippers - New Jersey 106:95

San Antonio - New Orleans 97:90

Houston - Milwaukee 101:98 (po dogrywce)

Charlotte - Sacramento 105:103

Oklahoma City - Atlanta 94:91

Washington - Portland 97:92

NY Knicks - Detroit 99:91

Gortat chce być najlepszym rezerwowym NBA czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA