NBA. Gortat dobry, ale w Magic obowiązuje hierarchia

Marcin Gortat miał osiem punktów i osiem zbiórek w wyjazdowym meczu z Indiana Pacers, ale jego Orlando Magic przegrali ze słabeuszem 90:97. - Zaliczyliśmy lipę - napisał na Twitterze Gortat, który rozegrał jeden z najlepszych meczów w sezonie.

Wicemistrzowie NBA wypadli w Indianapolis bardzo źle - zawiedli liderzy, całej drużynie brakowało agresji w obronie i szybkich, składnych akcji w ataku. Pozbawieni kluczowych zawodników gospodarze mieli za to nieoczekiwanie świetnego Roya Hibberta - mierzący 218 cm wzrostu środkowy radził sobie nie tylko z Gortatem, ale i z Howardem. Zdobył aż 26 punktów.

Gortat był jednym z niewielu koszykarzy Magic, na których nie można narzekać. Polak wszedł na boisko już w 3. minucie po szybkich faulach Howarda na Hibbercie. Lewy półhak i rzut o tablicę dały mu cztery punkty w pierwszej kwarcie, a dobitka rzutu Cartera i wsad z powietrza po podaniu Jasona Williamsa podwoiły ten dorobek do przerwy.

NBA. Gortat błyszczy, bo reszta Magików obniżyła poziom

Gortat był w pierwszej połowie drugim najlepszym strzelcem zespołu, miał także cztery zbiórki i asystę, ale dzięki temu nie przebywał na parkiecie dłużej. Hierarchia na pozycji środkowego w zespole Magic jest niewzruszona.

W drugiej kwarcie trener Stan Van Gundy długo zwlekał ze zmianą Howarda, który psuł akcję za akcją i zrobił to dopiero po jego trzecim przewinieniu. Tuż po przerwie gwiazdor Magic sfaulował po raz czwarty, ale Gortat zmienił go dopiero po dziewięciu minutach.

Van Gundy trzyma Howarda na parkiecie, bo to ten koszykarz stanowi kręgosłup drużyny od kilku lat robiącej regularne postępy. W tych rozgrywkach też jest najlepszym zawodnikiem Magic, o czym świadczą m.in. statystyki pokazujące różnice punktowe w trakcie przebywania danego gracza na parkiecie - z Howardem drużyna zdobyła w całym sezonie o 265 punktów więcej niż rywale, i to najlepszy wynik w zespole. Gortat w klasyfikacji +/- jest w Magic ostatni - ma - 81.

Po meczu z Pacers zdenerwowany Van Gundy zapowiedział jednak, że w najbliższym czasie będzie eksperymentował ze składem, aby odnaleźć dobrą formę drużyny. To może być szansa dla Gortata, który - na to się zanosi - nie w tym sezonie nie zmieni klubu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.