NBA. Udany rewanż Magic, dobra zmiana Gortata

Orlando Magic udanie zrewanżowali się Utah Jazz i we własnej hali wygrali 104:99. Dobrą zmianę w pierwszej połowie dał Marcin Gortat, który zdobył pięć punktów i miał pięć zbiórek.

Zobacz skrót meczu Orlando - Utah na Z Czuba.pl ?

Gortat dostał więcej minut, bo już w pierwszej kwarcie kłopoty z faulami miał Dwight Howard. Polak dobrze wszedł w mecz - kilkanaście sekund po tym, jak pojawił się na parkiecie zdobył swoje pierwsze punkty po podaniu Rasharda Lewisa. Gortat grał twardo w obronie - mieli z nim problemy i Paul Millsap i Carlos Boozer, którym sprzed nosa wyrywał piłki na desce.

W ważnym momencie drugiej kwarty Polak dobił rzut Jameera Nelsona, a chwilę później zablokował rzut Andreia Kirilenki. Potem trener Stan Van Gundy postawił znów na Howarda. Środkowy z Łodzi wrócił jeszcze na chwilę w końcówce trzeciej kwarty, by dać odpocząć liderowi Magic przed ostatnią kwartą.

W sumie w nieco ponad 11 minut Gortat rzucił pięć punktów (najwięcej od miesiąca), zebrał pięć piłek z tablic, miał dwa bloki i stratę.

Do gry w Orlando wrócił po kontuzji kolana Jameer Nelson. Po rozgrywającym Magic było jeszcze widać, że nie jest w pełni dyspozycji, ale pokazał też kilka zagrań, którym w ostatnich dniach jego drużynie brakowało. Gdy dojdzie do optymalnej formy, rywale mogą mieć z nim spore problemy.

Tak jak Magic mieli spore problemy z Jazz. W drugiej w tym sezonie potyczce tych ekip znów ekipie z Florydy sporo krwi napsuł Deron Williams (18 punktów, 11 asyst), ale tym razem nie on był górą.

Jeszcze dwie minuty przed końcem gospodarze prowadzili tylko dwoma punktami (96:94), ale po fragmencie fantastycznej obrony i dzięki skutecznie wykonywanym rzutom wolny Magic wygrali z Jazz 104:99.

Jazz próbowali przez cały mecz zniechęcić do gry Howarda ciągle go faulując. Ta taktyka w poniedziałek się nie sprawdziła - środkowy Magic był skuteczny z linii rzutów wolnych (trafił 11/15, w sumie 20 punktów i 9 zbiórek). W ważnych momentach trójki trafiał nieskuteczny ostatnio Lewis (18 punktów), a dobrą zmianę z ławki dał J.J. Reddick, który w czwartej kwarcie zdobył 11 ze swoich 20 punktów. Najskuteczniejszy w Jazz był Paul Millsap - rzucił 20 punktów.

Dla Magic był to pierwszy trudny mecz w świątecznym tygodniu. W środę zagrają z kolejną ekipę z Konferencji Zachodniej - Houston Rockets, a 25 grudnia ich rywalami będą najlepsi na wschodzie Boston Celtics.

NBA: Gortat zmieni klub w tym oknie transferowym? Wyniki poniedziałkowych meczów NBA:

Indiana Pacers - Milwaukee Bucks 81:84

Orlando Magic - Utah Jazz 104:99

Chicago Bulls - Sacramento Kings

San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers

Phoenix Suns - Cleveland Cavaliers

Specjalny serwis poświęcony NBA na- Sport.pl ?