- Menedżer Magic Otis Smith jest wielkim pokerzystą i po głowie chodzi mu sporo rzeczy, o których nigdy nie chce poinformować. Biorąc to pod uwagę, stuprocentowej pewności nie mam, ale wydaje mi się, że na 99 procent zostaję w Orlando - mówi Gortat.
Ostatnio w prasie pojawiły się wypowiedzi trenera Magic Stana Van Gundy'ego, który twierdzi, że Gortat nie pomaga drużynie w tak dużym stopniu jak w poprzednim sezonie.
- Jestem w pewnym sensie zmęczony koszykówką, co nie powinno dziwić, gdy trzy lata intensywnie gra się w kosza. Na pewno nie jest łatwo przestawić się ze stylu europejskiego na amerykański.
Forma Polaka jest niższa niż w poprzednim sezonie, ale otrzymuje on też mniej minut gry. Skład drużyny z Florydy jest bardzo szeroki.
- Chciałbym wszystkim uzmysłowić, że dostaję od trenera w granicach czterech, pięciu bądź sześciu minut na mecz. W tej sytuacji nie mam nawet najmniejszej szansy na to, by pokazać, jakim jestem zawodnikiem - dobrym czy złym - podkreśla Gortat.
Magazyn NBA: Dlaczego Gortat zostanie w Orlando? Magic go nie puści! Magic kontra Turkoglu 3:0 - czytaj tutaj >