NBA: Boston znów wygrał z Orlando

Boston Celtics prowadzi już 3:2 w bilansie play off z drużyną Marcina Gortata, Orlando Magic. We wtorek mistrzowie NBA wygrali u siebie 92:88, choć przegrywali przed rozpoczęciem czwartej kwarty czternastoma punktami.

Jak grało Orlando - zobacz na Z czuba.tv ?

Bohaterem meczu był Stephon Marbury, który w ostatniej części gry zdobył 12 punktów. Boston rozpoczął kwartę od serii trzynastu zdobytych punktów bez żadnej odpowiedzi przeciwnika. Potem jednak obudzili się koszykarze Orlando. Na prowadzenie bostończyków (86:85) wyprowadził dopiero rzutem za trzy punkty Ray Allen na minutę i 20 sekund przed końcem meczu. Gospodarze obronili tę nikłą przewagę.

Najwięcej punktów dla Celtics zdobył Glen Davis (22) - ten sam zawodnik, który w poprzednim meczu trafił równo z końcową syreną zwycięskie punkty. W Magic zawiódł przede wszystkim Dwight Howard, który zdobył tylko 12 punktów, więcej zaliczyli na swoim koncie Rashard Lewis (19) i Hedo Turkoglu (18).

Marcin Gortat grał 10 minut. Zdobył cztery punkty, zaliczył jedną zbiórkę w obronie i popełnił trzy faule.

Szósty mecz odbędzie się w Orlando w czwartek. Gortat gra przeciwko Celtics nie gorzej niż Howard

W drugim z wtorkowych meczów Los Angeles Lakers pokonali u siebie Houston Rockets 118:78, obejmując w serii prowadzenie 3:2. Goście prowadzili tylko w pierwszej kwarcie, lecz w następnych Kobe Bryant (26 pkt.) oraz Pau Gasol (16 pkt., 13 zb.) pomogli Lakersom osiągnąć wysoką przewagę.

Najlepszy w ekipie Rockets był Ron Artest - zdobywca 14 punktów. W jego drużynie zabrakło kontuzjowanego Yao Minga, który nie zagra już do końca sezonu.

Wyniki:

Boston Celtics - Orlando Magic 92:88 (16:22, 21:23, 22:22, 31:23)

(Boston prowadzi 3-2 w serii do 4 wygranych)

LA Lakers - Houston Rockets 118:78 (35:24, 29:15, 30:15, 24:24)

(Los Angeles prowadzi 3-2 w serii do 4 wygranych)

Co mówi Gortat o półfinałowej rywalizacji? - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.