Gortat i Wizards od kilku dni są już pewni tego, że gorzej niż w zeszłym sezonie nie będzie - piąte miejsce na Wschodzie mają już zagwarantowane, zajmujący szóstą lokatę Milwaukee Bucks ich nie dogonią. Drużyna Gortata może być jeszcze czwarta - musi wygrać oba mecze i liczyć na dwie porażki Chicago Bulls.
To drużyna z Chicago będzie najprawdopodobniej rywalem Wizards w play-off. Na dwa mecze przed końcem sezonu sytuacja w interesującej nas części tabeli Wschodu jest następująca:
Toronto Raptors (48-32)
Chicago Bulls (48-32)
Washington Wizards (46-30)
Wizards Gortata zagrają w tym sezonie jeszcze dwa mecze - we wtorek z Indianą Pacers (walczą o play-off) i w środę z Cleveland Cavaliers (pewne drugie miejsce na Wschodzie). Dwoma ostatnimi rywalami Raptors będą walczący o miejsce w ósemce Wschodu Boston Celtics i Charlotte Hornets, którzy z wyścigu o play-off odpadli. Bulls zagrają w tym sezonie jeszcze z Brooklyn Nets (walczą o play-off) i najlepszymi na wschodzie Atlanta Hawks, którzy grają już bez odpoczywających liderów zespołu.
Raptors jako zwycięzcy Dywizji Atlantyckiej niżej jak czwarte miejsce spaść nie mogą. Mają także przewagę w bezpośrednich meczach zarówno z Bulls, jak i Wizards. Ekipa z Waszyngtonu wyprzedzić ich nie może, Bulls uda się to tylko wtedy, gdy wygrają o jeden mecz więcej - wtedy to Raptors będą rywalami Wizards w pierwszej rundzie play-off. Każdy inny układ ostatnich gier będzie oznaczał powtórkę w play-off z zeszłego roku, czyli starcie Bulls - Wizards.
Bulls potrzebują jednej wygranej, by zapewnić sobie przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie nad drużyną Gortata. Jeśli przegrają oba mecze, a Wizards swoje spotkania wygrają i obie drużyny zrównają się w tabeli bilansami, to gracze z Waszyngtonu rywalizację będą rozpoczynać we własnej hali, bo będą mieć lepszy bilans meczów przeciwko drużynom ze Wschodu.
Dla Wizards teoretycznie łatwiejszym rywalem w pierwszej rundzie play-off wydają się Bulls. Z Raptors w tym sezonie gracze z Waszyngtonu nie wygrali, ekipę z Chicago pokonali dwukrotnie (na cztery mecze).
Kto na Wschodzie w play-off?
Na Wschodzie pewne jest już, że pierwsze miejsce zajmą Atlanta Hawks, drugie Cleveland Cavaliers, a szóste Milwaukee Bucks. O dwa ostatnie miejsca premiowane grą w play-off rywalizują Boston Celtics, Brooklyn Nets i Indiana Pacers. W najlepszej sytuacji jest bostońska ekipa, która ma jeden mecz przewagi nad Nets i Pacers oraz nieco lżejszych rywali, a w najtrudniejszej Pacers, którzy grają z zespołami, którym na zwycięstwach będzie raczej zależało do samego końca (Wizards, Grizzlies).
Pelicans czy Thunder?
Na Zachodzie znamy już siedmiu z ośmiu uczestników play-off. O ostatnie miejsce walczą New Orleans Pelicans i Oklahoma City Thunder. Sprawa jest prosta: jeśli Thunder wygrają o jeden mecz więcej niż Pelicans, zagrają w play-off. Taka sama liczba zwycięstw i porażek obu drużyn na koniec sezonu regularnego premiować będzie graczy z Nowego Orleanu, bo oni wygrali trzy z czterech bezpośrednich pojedynków.
Na Zachodzie pewne jest pierwsze miejsce Golden State Warriors, czwarte Portland Trail Blazers i siódme Dallas Mavericks. O miejsca 2-3 walczą jeszcze cztery drużyny: San Antonio Spurs (55-26), LA Clippers (54-26), Memphis Grizzlies (54-26) i Houston Rockets (54-26). Możliwych scenariuszy jest kilkanaście, wszystko rozstrzygnie się w trzech ostatnich dniach.
źródło: Okazje.info