Gortat doznał kontuzji stopy 6 marca w meczu z Toronto Raptors - 61. spotkaniu sezonu NBA. Zebrał piłkę, wykonał krok rozpoczynając atak, ale od razu z bólem poderwał do góry prawą stopę. Upadł na parkiet, z boiska zszedł z pomocą lekarzy.
Polski środkowy na prawej nodze nosił pomalowany w klubowe, pomarańczowo-fioletowe barwy gips, sięgający do kolana. W klubie przechodzi zabiegi, które przyspieszają rehabilitację kontuzjowanej stopy i powrót na parkiet. W poniedziałek Gortat rozpoczął kolejny etap rehabilitacji. "Pożegnałem się już z moim trendy gipsem" - napisał na Facebooku.
Czy to oznacza, że możliwy jest jego powrót na parkiety NBA jeszcze w tym sezonie? Gortat podchodzi do tego z wielką rezerwą.
- Nie znam daty, kiedy wrócę na parkiet. Wszystko jest możliwe. Wiele osób mówi, że mam szansę wrócić na ostatnie 5-7 spotkań sezonu zasadniczego, ale tylko, jeśli całkowicie wyleczę ten uraz. W przypadku odnowienia się tej kontuzji potrzebowałbym zapewne operacji, która wyeliminowałaby mnie na 3-4 miesiące z gry - mówił jeszcze przed zdjęciem gipsu Gortat na swojej stronie gortattv.pl.