CBSSports.com opublikowało na razie drugą pięćdziesiątkę, nie wiadomo, kto zwyciężył, ale pełna lista 100 najlepszych koszykarzy ma zostać opublikowana w najbliższych dniach.
Jedyny Polak w NBA w tegorocznym rankingu zajął 77. miejsce. To awans aż o 22 pozycje (w 2011 roku zajął 99. miejsce). Gortat wyprzedził m.in. największą rewelację poprzedniego sezonu Jeremy'ego Lina (83. miejsce), mistrza NBA Shane'a Battiera (96.), czy środkowego Oklahoma City Thunder Kendricka Perkinsa (96.).
Gortat w poprzednim sezonie był, obok Steve'a Nasha, jednym z liderów Phoenix Suns - rzucał średnio 15,5 punktu, miał 10 zbiórek i 1,5 bloku na mecz. Swoimi statystykami dorównywał czołowym środkowym ligi, ale jego zespół po raz drugi nie zakwalifikował się do play-off.
"Zobaczymy, co potrafi, gdy to on będzie najlepszym graczem drużyny. Jego rozwój był fenomenalny, ale wiele może się zmienić w 'nowych' Suns" - czytamy w komentarzu CBSSports.com.
Tuż za Gortatem, na 78. miejscu, znalazł się jego nowy kolega z zespołu Luis Scola. Argentyńczyk w poprzednim sezonie jako zawodnik Houston Rockets rzucał średnio 15,5 punktu i miał 6,5 zbiórki na mecz. "Czy był ofiarą zmiany trenera w zespole, a może obniżka formy związana jest po prostu z wiekiem?" - zastanawia się CBSSports.com. "Zobaczymy, co uda się zdziałać 'magikom' ze sztabu Phoenix Suns" - pisze serwis.
Polaka wyprzedza za to Goran Dragić, nowy rozgrywający Suns. Słoweniec uplasował się na 75. lokacie, ale autorzy rankingu mają wątpliwości. "Wybuchowy, ale wcześniej nie odgrywał tak ważnej roli w zespole. Ma szansę na więcej w Phoenix, ale musi poprawić się w defensywie i musi poradzić sobie z funkcją pierwszego kreatora gry w drużynie, która jest zupełnie od tej, w której grał 1,5 roku temu".