NBA. Grizzlies pokonali Suns. Gay nie do zatrzymania

Marcin Gortat rzucił 19 punktów i miał pięć zbiórek w przegranym przez jego Phoenix Suns meczu z Memphis Grizzlies (93:104). Zespół Polaka spadł na dziesiąte miejsce na zachodzie i na osiem spotkań przed końcem sezonu zasadniczego jest poza play-off.

Nie masz z kim porozmawiać o koszykówce? Wejdź na forum Sport.pl!  ?

Gortat mecz zaczął rewelacyjnie. W pierwszej kwarcie miał serię 11 punktów z rzędu, w sumie rzucił 13 z 26 punktów Suns. Dobrze wykorzystywał swoją przewagę szybkości nad Markiem Gasolem, do kosza trafiał po wejściach pod kosz, dwa razy minął Hiszpana w prawą stronę i rzucił półhakiem z trzech metrów. W pierwszej połowie Gortat uzbierał 15 punktów, spudłował tylko jeden z ośmiu rzutów.

Po przerwie Gortat dorzucił tylko cztery punkty, a w czwartej kwarcie, gdy ważyły się losy meczu, był kompletnie niewidoczny, miał spore problemy w walce o zbiórki zarówno w ataku jak i pod własnym koszem.

W sumie w 35 minut Gortat rzucił 19 punktów (9/12 z gry, 1/2 z wolnych) i był najlepszym strzelcem swojego zespołu. Miał też pięć zbiórek (trzy w ataku), asystę, przechwyt oraz dwa faule.

Suns kompletnie zawalili końcówkę meczu. Na początku czwartej kwarty odrobili sześciopunktową stratę do Grizzlies i na niespełna siedem minut przed końcem był remis po 87, ale wtedy coś w grze ekipy z Arizony się zacięło. Gospodarze zdobyli sześć kolejnych punktów, a mecz zakończyli serią punktową 17:6. Suns trafili tylko dwa z 11 ostatnich rzutów. - Musimy grać zdecydowanie lepiej w końcówkach meczów, zwłaszcza na wyjazdach. Dziś spapraliśmy trzy ostatnie minuty, to wtedy rozstrzygnęły się losy mecz - mówił trener Suns Alvin Gentry.

Koszykarze z Phoenix przez cały mecz nie potrafili zatrzymać Rudy'ego Gay'a, który zdobył 32 punkty - to jego najlepszy występ w tym sezonie. Gay oddał 20 rzutów, trafił 13 z nich, miał też siedem zbiórek, dwa przechwyty, blok i asystę. 17 punktów i dziewięć zbiórek dołożył Zach Randolph, który mecz zaczął na ławce rezerwowych, a 15 punktów dorzucił O.J. Mayo.

Najlepszym strzelcem Suns był Gortat, który zdobył 19 punktów. Jeden mniej rzucił Shannon Brown (4/10 za trzy), 17 punktów miał rezerwowy Markieff Morris. Steve Nash zakończył mecz z 10 asystami i 11 punktami.

Porażka z walczącymi o miejsce w pierwszej czwórce zachodu Grizzlies nieco skomplikowała sytuację Suns w walce o miejsce w play-off. Po środowych meczach zespół z Arizony spadł na dziesiąte miejsce, za Utah Jazz, którzy pokonali Houston Rockets. Na osiem meczów przed końcem sezonu zasadniczego Suns mają bilans 30 zwycięstw i 28 porażek, a zajmujący miejsca 6-8 Dallas Mavericks, Denver Nuggets i Houston Rockets wygrały 32 z 58 dotychczas rozegranych spotkań.

W piątek Suns zagrają trzeci kolejny mecz na wyjeździe, tym razem z Houston Rockets. Jeśli Marcin Gortat i spółka chcą liczyć się do końca sezonu w grze o play-off, z Rockets przegrać nie mogą. W meczu ma zagrać Grant Hill, który przez ostatnie trzy tygodnie leczył kontuzjowane kolano.

Memphis Grizzlies - Phoenix Suns 104:93. Kwarty: 32:26, 27:27, 21:19, 24:21. Grizzlies: Gay 32, Conley 14, Gasol 8, Pondexter 5 (1), Speights 5 oraz Randolph 17, Mayo 15 (3), Cunningham 10, Arenas 0. Suns: Gortat 19, Brown 18 (4), Nash 11, Frye 5 (1), Dudley 2 oraz Morris 17 (1), Childress 10, Telfair 7 (1), Lopez 2, Redd 2.

Wróciła NBA! Zobacz za czym tęskniliśmy przez pół roku [NAJLEPSZE ZDJĘCIA] ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA