NBA. Statystyki Gortata lepsze niż gra

Marcin Gortat rzucił 16 punktów i miał dziewięć zbiórek w przegranym przez jego Phoenix Suns meczu z Houston Rockets (89:96). -Nie grałem wystarczająco twardo, nie zebrałem piłek, które powinienem - powiedział po meczu polski środkowy.

Gortat trafił połowę swoich rzutów z gry (5/10), wykorzystał sześć rzutów wolnych (z 10), miał też dziewięć zbiórek (dwie w ataku), ale zupełnie się pogubił w czwartej kwarcie. Po jego błędach Rockets powiększyli przewagę z dwóch (87:85) do pięciu punktów (94:89) na minutę przed końcem.

- Mam już dość spudłowanych rzutów. Nie zabrałem także piłek, które powinienem - ocenił krytycznie swoją grę polski środkowy.

Gortat spudłował prosty rzut nad wiele niższym Chandlerem Pattersonem, chwilę później nie wykorzystał dwóch rzutów wolnych i pozwolił Luisowi Scoli na łatwe punkty spod samego kosza. Na niespełna dwie minuty przed końcem podwojony przy linii końcowej Gortat próbował podawać w poprzek boiska do Jareda Dudley, ale piłkę łatwo przechwycił Kyle Lowry i popędził na kosz. W kolejnej akcji polski środkowy wpadł na rozgrywającego Rockets, a sędziowie odgwizdali faul w ataku.

- Nie ma pojęcia, co robiłem przez pierwsze pięć minut meczu. Chyba spałem na parkiecie. Nie grałem wystarczająco twardo. Zebrali nam kilka piłek, gdy my powinniśmy powiększyć prowadzenie do 12 punktów - mówił Gortat.

Suns jeszcze osiem minut przed końcem prowadzili punktem po rzucie spod kosza Michaela Redda, ale chwilę później ważne rzuty trafili Jordan Hill i Courtney Lee, goście odzyskali prowadzenie i do końca go nie oddali. Wykorzystali błędy Gortata i kolejne pudła Suns w ataku i dość łatwo wygrali końcówkę meczu.

Rockets do zwycięstwa poprowadzili rezerwowi, którzy rzucili 57 z 96 punktów zespołu. Najlepszym strzelcem gości był Luis Scola - 16 punktów.

Najwięcej punktów dla Suns zdobył Channing Frye -21, miał też 10 zbiórek. Steve Nash zagrał na stuprocentowej skuteczności z gry (7/7), rozdał 13 asyst, ale miał sporo problemów z dobrze kryjącym go Lowry'm.

Była to 15. porażka Suns w 26. meczu w sezonie. Zespół z Arizony zajmuje 12. miejsce na zachodzie. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu Marcin Gortat i spółka zagrają z Sacramento Kings.

Rockets z bilansem 16-11 są na czwartym miejscu na zachodzie. Wygrana w Phoenix była ich trzecim zwycięstwem w cztery dni - wcześniej pokonali na wyjeździe Denver Nuggets i Portland Trail Blazers. Kolejny mecz zagrają w niedzielę przeciwko Golden State Warriors.

Phoenix Suns - Houston Rockets 89:96. Kwarty: 29:26, 15:28, 32:20, 13:22. Suns: Frye 21 (4), Gortat 16, Dudley 14 (2), Nash 14, Hill 11 (1) oraz Redd 11 (2), Morris 2, Childress 0, Lopez 0, Telfair 0. Rockets: Scola 16, Lowry 14 (2), Dalembert 4, Parsons 3 (1), Martin 2 oraz Patterson 14, Budinger 12 (2), Dragic 11 (1), Lee 10 (1), Hill 10.

To był wsad roku? Sam zdecyduje [WIDEO i SONDAŻ]

Więcej o:
Copyright © Agora SA