EuroBasket 2017. Polska przegrała z Francją, ale ciągle może awansować

Reprezentacja Polski przegrała z Francją 75:78 w przedostatnim meczu grupowym, ale wciąż ma szanse na awans do 1/8 finału mistrzostw Europy.

Od 1985 roku reprezentacja Polski czeka na zwycięstwo z Francją w mistrzostwach Europy. I poczeka jeszcze cztery lata, choć tym razem było naprawdę blisko.

Trener Mike Taylory i jego sztab bardzo dobrze przygotowali drużynę na starcie z drużyną pełną graczy z NBA i Euroligi. Od początku mieli pomysł na to jak grać w obronie i jak wykorzystywać swoje przewagi w ataku. Biało-czerwoni zaczęli od prowadzenia 9:0, w pierwszej kwarcie prowadzili nawet 12 punktami, a do przerwy mieli osiem punktów zaliczki (34:26), choć ani razu nie trafili z dystansu.

Po przerwie Polacy zaczęli trafiać „trójki” - trzy trafił choćby Aaron Cel, po dwie dorzucili Koszarek i Waczyński, a po jednej Ponitka i Gielo, ale przewaga nie rosła, a wręcz zaczęła maleć.

Francuzi grali z minuty na minutę coraz lepiej. Zaczęli ostrzej grać w obronie, wymuszać straty Polaków, a w ataku zaczęli grać szybciej i agresywniej. Na siedem minut przed końcem meczu po raz pierwszy wyszli na prowadzenie - po trójce Jacksona (59:61).

Polacy wciąż byli w grze. Po celnych rzutach Waczyńskiego był remis po 69 na 2:30 przed końcem, ale to Francuzi skuteczniej wykonywali decydujące akcje.

Dobrze grali doświadczony Diaw i 28-letni Thomas Huertel, od nowego sezonu rozgrywający Barcelony, który przejmuje kadrę od Tony’ego Parkera. Wchodził pod kosz i albo punktował po dynamicznych wejściach pod kosz, albo rozrzucał piłkę do partnerów. To on trafił trójkę na 46 sekund przed końcem, po której Francuzi odskoczyli na sześć punktów. Polacy pudłowali, rywali już nie dogonili. Trójka Koszarka tylko zmniejszyła straty. Przegrali 75:78.

15 punktów rzucił Waczyński, który miał też cztery asysty. 14 punktów dorzucił Cel, a 12 punktów, pięć zbiórek i trzy asysty Ponitka. 10 punktów i cztery asysty miał Łukasz Koszarek, który tym razem nie dostał pomocy od A.J. Slaughtera. Naturalizowany Amerykanin na parkiecie się nie pojawił, bo nie był w pełni sił.

Najwięcej punktów dla Francji rzucił Thomas Huertel - 23, który miał też sześć asyst. 13 punktów rzucił Diaw.

Polacy mimo porażki wciąż mają szanse na awans do kolejnej rundy mistrzostw Europy. W 1/8 finału, rozgrywanej w Turcji, zagrają, jeśli w środę pokonają Grecję. Początek meczu o godz. 16.30.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.