Marcin Gortat - 3+ Najlepszy mecz w Słowenii. Środkowy zaczął źle, ale później pomógł mu "rozwód" z Lampem. Miał więcej miejsca, częściej trafiała do niego piłka, a on decydował się na swoje manewry. Wreszcie trafiła do niego piłka po akcji z zasłoną. Skuteczniejszy, choć nie ustrzegł się serii błędów, zwłaszcza na początku meczu, gdy próbował rzutów na siłę.
Maciej Lampe - 2 Miał solidne momenty, ale nadal piekielnie nieskuteczny (3/10), nadal zagubiony w obronie, nie najlepiej współpracujący z resztą zespołu. Lepiej grało mu się bez Gortata, ale do kosza trafić nie potrafił.
Michał Ignerski - 5 Najlepszy zawodnik reprezentacji Polski na tym turnieju. Zmobilizowany, walczący od samego początku. On poderwał zespół już w drugiej kwarcie, jego rzuty zmniejszyły straty w czwartej kwarcie. W końcówce spudłował dwa razy z dystansu, nie dobił rzutu Kelatiego.
Krzytof Szubarga - 4+ Z Czechami nawet nie wstał z ławki na moment, w piątek zaczął od straty, ale potem pokazał ogromne serducho do gry. Choć najniższy na parkiecie to odważnie wbijał się pod kosz między wyższych rywali i decydował na skuteczne akcje. Walczył i przechwyty. Na dwie minuty przed końcem wyrwał piłkę Ukiciowi i popędził na kosz - było tylko 68:67. Trójki na remis nie trafił.
Reprezentacja Polski - 3 Gdyby to były mistrzostwa w odrabianiu strat, byłaby piątka za "wyciągnięcie" meczu ze stanu 4:24 w pierwszej kwarcie. Na EuroBaskecie liczą się jednak zwycięstwa. Polacy pokazali piękną walkę, wreszcie zagrali z ambicją i zaangażowanie. To był ich najlepszy mecz w Słowenii. Ale nadal w rubryce wygrane mają zero.