W środę Polacy fatalnie zaprezentowali się w meczu z Gruzją i przegrali 67:84, a Czesi stoczyli wieczorem wyrównany bój z gospodarzami Słoweńcami. Przegrali 60:62, ale byli o krok od sensacji.
Krzysztof Szablowski, asystent trenera Dirka Bauermanna, swoją wypowiedź po porannym treningu zaczął od meczu z Gruzją: - Ciężko powiedzieć o jednej, kluczowej przyczynie porażki. Wieczorem długo rozmawialiśmy z trenerem o różnych rzeczach, które mogliśmy zrobić inaczej, ale nie sprawdzimy już, czy przyniosłyby one oczekiwany rezultat. Ale kilka rzeczy jest oczywistych - dodał i zaczął wyliczać o to, co Polacy muszą poprawić na mecz z Czechami.
- Po pierwsze: na pewno lepiej, mądrzej musimy egzekwować nasz system ofensywny - gra musi być bardziej płynna, ale nie możemy w danej sytuacji myśleć tylko o tym, jak zrealizować założenia taktyczne. Trzeba patrzeć też, jak reaguje obrona i trzymać rytm ataku.
- Po drugie: musimy być zdecydowanie aktywniejsi w obronie, bo Czesi bardzo szybko biegają do ataku, szukają łatwych punktów z kontry, ale też w drugie tempo. Musimy na to uważać i być skoncentrowani.
- Po trzecie: musimy inaczej podejść do meczu mentalnie, ale nie chcę tego analizować, bo podejrzewam, że każdy z zawodników inaczej się do tego spotkania z Gruzją wewnętrznie mobilizował i inaczej przeżył porażkę. To są sprawy indywidualne, ale trener zaczął już je składać do kupy. Mentalnie musimy być przygotowani na ciężki mecz.
Spotkanie Polska - Czechy rozpocznie się o 17.45.