EuroBasket 2011. Marcin Gortat: Brakuje zabezpieczenia mojego kontraktu, na wypadek kontuzji

- Przeszkodą jest to, że nie ma firmy, która zabezpieczy wymagania moje i mojego agenta. Nie są to jakieś nie wiadomo, jakie wymagani - to punkty, które zabezpieczą mi moje wpływy na najbliższe trzy lata - tłumaczył Marcin Gortat, dlaczego nie zagra w kadrze podczas spotkania z dziennikarzami w Legionowie, gdzie reprezentacja Polski przygotowuje się do mistrzostw Europy (31 sierpnia - 18 września).

Masz dla nas temat? Propozycję? Zgłoś to na Facebook.com/Sportpl ?

Gortat podczas spotkania z dziennikarzami mówił, że spodziewał się pozytywnego rozstrzygnięcia sprawy swojego ubezpieczenia. - Kilka tygodni temu wydawało mi się, że wszystko będzie ustalone. Brakuje zabezpieczenia mojego kontraktu, na wypadek kontuzji - miesięcznej, tygodniowej, dwutygodniowej. Jeśli w tym czasie zakończyłby się lokaut i wróciłbym do Phoenix, to mógłbym być zwolniony z kontraktu. Ubezpieczenie pokryje mój kontrakt tylko na czas rehabilitacji, czyli właśnie ten tydzień, dwa, miesiąc. Straciłbym trzy lata kontraktu, na który pracowałem 10 lat. Na to nie mogę sobie pozwolić - mówił środkowy Phoenix Suns.

- To nawet nie chodzi o Guy'a Zuckera, to ja nie zgodzę się na grę w kadrze na takich warunkach. Nie zaryzykuję gry w kadrze dla utracenia 10 lat pracy na kontrakt i marzenia - dodał.

Gortat: Nie zaryzykuję gry w kadrze dla utracenia 10 lat pracy na kontrakt w NBA

- Jest lokaut, właściciele klubów chcą zmniejszyć kwoty, które wydają na koszykarzy i mogą wykorzystywać okazje do zwolnienia ich z kontraktu, by zaoszczędzić miliony - tłumaczył Gortat. - Wolę poświęcić pół roku i mieć gwarantowane pozostałe dwa lata kontraktu niż pokazać się na EuroBaskecie, który nie znaczy zbyt wiele - nie są to igrzyska, ani mistrzostwa świata, to zwykłe mistrzostwa Europy, na których będę mógł zagrać jeszcze kilka razy. EuroBasket nie jest w tej sytuacji dla mnie priorytetem.

Koszykarz obawia się, że obecne problemy ze znalezieniem odpowiedniej polisy mogą sprawić, że podczas lokaut nie będzie grał w żadnym klubie. - Jak nie znajdziemy polisy na ME, to prawdopodobnie nie znajdziemy też polisy na grę w europejskim klubie. Najgorsze może być to, że następny rok mogę spędzić na grze na komputerze - mówił.

- Przeszkodą jest to, że nie ma firmy, która zabezpieczy wymagania moje i mojego agenta. Nie są to jakieś nie wiadomo, jakie wymagani - to punkty, które zabezpieczą mi moje wpływy na najbliższe trzy lata. Inni zawodnicy zgodzili się grać na innych warunkach, niestety mój agent mi na to nie pozwoli. Na pewno nie jest to problem ze strony PZKosz i jego braku pieniędzy. Pieniądze są i czekają na ubezpieczenie mnie, jeśli pojawi się odpowiednia oferta - powiedział Gortat.

Polacy podczas EuroBasketu zagrają kolejno z broniącą tytułu Hiszpanią, gospodarzami turnieju Litwinami, zespołem z dodatkowych kwalifikacji, Turcją i Wielką Brytanią. Do drugiej rundy awansują trzy najlepsze zespoły z grupy.

Jak spędzał wakacje Marcin Gortat? [GALERIA]

Więcej o:
Copyright © Agora SA