Mark Cuban nie rozstaje się z trofeum. Nawet w toalecie (ZDJĘCIA)

Właściciel Dallas Mavericks Mark Cuban czekał na mistrzostwo NBA 11 lat. Kiedy już jego drużyna zdobyła tytuł (pokonując w finale Miami Heat 4:2), właściciel klubu nie rozstaje się z Pucharem Larry'ego O'Briena. Nawet kiedy idzie do toalety...

Cuban z pucharem w samolocie...

'To zabrzmi dziwnie. Leżę w łóżku, a trofeum leży obok mnie' (Mark Cuban na Twitterze)

...w toalecie...

'Gdybyście wygrali mistrzostwo NBA, zabralibyście ze sobą trofeum do pisuaru? Prawdopodobnie tak. Nie potępiajmy go za to.' (Larry Brown, amerykański dziennikarz)

...na podłodze...

'Dosłownie nie mogłem zasnąć. Odpowiadałem na maile. Położyłem trofeum na łóżku i gapiłem się na nie.'
(Mark Cuban w radiu ?105.3 The Fan?)

...w klubie...

'To warte każdego centa' (tak Mark Cuban odpowiedział New York Post, kiedy zapytano o pomeczową imprezę w nocnym klubie LIV, gdzie wydał 90 tys. dolarów za najdroższego szampana i zostawił 20 tys. dolarów napiwku)  

Mark Cuban

...na konferencji...

'Przez sześć miesięcy nie będę chyba brał prysznica. Tę noc spędzę z pucharem na moim biurku' (Mark Cuban po szóstym, decydującym meczu finałowym)

...na parkiecie...

'Najbardziej boję się tego, że za jakiś czas nie będę mógł sobie przypomnieć każdej chwili, uczuć, które towarzyszyły mi po ostatniej syrenie. Mam nadzieję, że uda mi się jednak zachować na zawsze moją emocjonalną wideopłytę z tego niesamowitego wydarzenia' (Mark Cuban po szóstym, decydującym meczu finałowym)

i na lotnisku.

'Powiedziałem mu - Terdemie Usseryemu, prezydentowi klubu - planuj fetę. Ja za to zapłacę, bo wydaje mi się, że miasto nie powinno za to płacić. Po prostu dobrze się bawmy' (Mark Cuban dla ESPN.com)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.