Latem układ sił w NBA może się zmienić. Części z największych gwiazd ligi albo kończą się kontrakty, albo będą oni mogli odstąpić od umowy i szukać lepszych warunków zatrudnienia. Wśród nich są największe gwiazdy ligi. Gorący okres transferowy zacznie się już w lipcu.
Jedną z największych gwiazd, która może być "do wzięcia" jest Kevin Durant. Skrzydłowy może odstąpić od kolejnego roku umowy z Golden State Warriors. Do klubu z Oakland skrzydłowy przyszedł w lipcu 2016 roku, podpisał dwuletnią umową, ale z opcją wcześniejszego rozwiązania. Choć w tej chwili trudno się spodziewać, żeby Durant miałby latem zmienić klub, zerwanie kontrakty może być dla niego korzystne. W związku ze wzrostem tzw. salary cap, koszykarz mógłby liczyć na jeszcze większe pieniądze za sezon gry. A w tym roku wcale mało nie zarobił - 26,5 mln dol.
Golden State Warriors będą musieli głęboko sięgnąć do kieszeni tego lata, by zatrzymać swoje największe gwiazdy, ale chyba właściciele są tego świadomi. Oprócz Duranta na nową umowę będzie czekał Stephen Curry. Dwukrotny MVP ligi NBA kończy w czerwcu czteroletni kontrakt, który gwarantował mu nieco ponad 12 mln dol. za ostatni sezon. Teraz jeden z liderów Warriors może liczyć na ponad dwukrotne zwiększenie zarobków.
Gordon Hayward poprowadził Utah Jazz do drugiej rundy play-off NBA, ale jego przyszłość jest zagadką. Zawodnik latem może odstąpić od umowy i sprawdzić, które kluby chciałyby mu zaoferować wyższy kontrakt. W Jazz zarabiał w ostatnim sezonie nieco ponad 16 mln dol. W klubie chcą go zatrzymać, to wokół niego zbudowano drużynę, która w ostatnich trzech sezonach z roku na rok robi postępy. Jeśli Jazz go stracą, strategię będą musieli zredefiniować.
Blake Griffin pojawia się w dziesiątkach plotek transferowych od miesięcy. Jeden z najlepszych podkoszowych NBA może latem odstąpić od umowy i zmienić po raz pierwszy w karierze klub, a przy okazji dostać jeszcze większe pieniądze. W tym sezonie zarobił nieco ponad 20 mln dol. LA Clippers z Griffinem w składzie nigdy nie przebrnęli przez drugą rundę play-off, zawodnik też ma sporo problemów z kontuzjami, ale nawet to nie zniechęci wielu drużyn przed złożeniem mu oferty.
LA Clippers latem mogą stracić nie tylko Blake'a Griffina, ale i Chrisa Paula. Obaj stanowili fundament drużyny o wysokich aspiracjach, ale bez spektakularnych sukcesów. Rozgrywający ma już 32-lata, nigdy w swojej karierze nie grał w finale konferencji, ale wiele klubów jest gotowych złożyć mu oferty. Dla Paula odstąpienie od umowy i podpisanie nowego kontraktu to de facto ostatnia szansa na wysoką i wieloletnią gażę.
Kyle Lowry razem z DeMarem DeRozanem utworzyli zgrany duet, który poprowadził Toronto Raptors do historycznych wyników. Lowry latem może szukać nowej drużyny, o ile odstąpi od umowy. Pod względem finansowym będzie to dla niego korzystne. W Kanadzie zapowiadają, że zatrzymanie rozgrywającego będzie dla nich priorytetem. Ale tym razem będą mu musieli zapłacić więcej niż 12 mln dol. za sezon.
Nie jest supergwiazdą NBA, ale jest jednym z najwszechstronniejszych skrzydłowych w lidze, a obecnie filarem Atlanta Hawks. Ale ciągle jest niedoceniany przez wielu. Od umowy może odstąpić rok przed jej zakończeniem. Do tej pory zarabiał 20 mln dol. za sezon.
Serge Ibaka został zimą sprowadzony do Raptors i miał dać im szansę na to, by pokonać Cleveland Cavaliers. To się nie udało. Latem pochodzący z Kongo reprezentant Hiszpanii będzie tzw. wolnym agentem i będzie mógł podpisać kontrakt z dowolnym klubem. Od kilku sezonów nie należy do najlepszych obrońców ligi, ale to wciąż bardzo dobry podkoszowy, który coraz lepiej rzuca z dystansu.
Dwyane Wade najlepsze lata ma już za sobą, w drużynę Chicago Bulls wpasował się tak sobie, ale wciąż są w NBA drużyny, które chętnie znalazłyby miejsce dla trzykrotnego mistrza NBA. Nie wiadomo jednak, czy któraś z nich będzie gotowa Wade'owi zaoferować więcej pieniędzy, niż ma on obecnie zapisane w kontrakcje na kolejny sezon - 23,8 mln dol.
George Hill był jednym z liderów Utah Jazz, którzy po siedmiu latach przerwy wrócili do play-off. Choć jego sezon wyhamowały kontuzje, to trudno sobie wyobrazić grę Jazz w drugiej rundzie play-off bez niego. Biorąc pod uwagę jego osiągnięcia i umiejętności, 8 mln dol. za sezon, które do tej pory zarabiał, było wielką promocją. Czas na podwyżkę. Czy dadzą mu ją Jazz?