Niestety, czasem sport wzbudza ogromne negatywne emocje. Tak było też w czwartek, gdy wybuchła awantura podczas meczu Ligi Europy Everton - Lyon (1-2). Doszło do zamieszek, w których udział wzięli kibice.
Do takich sytuacji dochodziło w przeszłości wielokrotnie. Pod tym względem znane jest zwłaszcza spotkanie Indiany Pacers z Detroit Pistons nazywane jednym z najgorszych momentów w historii NBA.
Everton przegrał 1:2 z Olympique Lyon w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Europy. Po spotkaniu najwięcej mówiło się jednak o sytuacji z drugiej polowy, kiedy doszło do szarpaniny między kibicami a zawodnikami Lyonu.
W 69. minucie Everton doprowadził do wyrównania (1:1). Po dośrodkowaniu Gylfiego Sigurdssona z rzutu wolnego, do piłki dopadł Ashley Williams i strzałem głową pokonał bramkarza. Kibice Lyonu byli wściekli, ponieważ kilka minut wcześniej - ich zdaniem - Williams powinien wylecieć z boiska. Za co? Zderzył się z bramkarzem i brutalnie potraktował go łokciem w brzuch. Goście domagali się czerwonej kartki, ale arbiter jej nie pokazał. Wtedy doszło do zamieszek. W nich udział brali także kibice, a jeden z nich, mimo, że trzymał dziecko na rękach zaczął szarpać piłkarza.
Are you aware? Everton - LYON @UEFA pic.twitter.com/uzujzYoLcw
- BesiktASKolik (@BesiktASKoIik_) 19 października 2017
That Everton fan is so thick he shoulda threw the child at the Lyon player instead of a punch what was he thinking ?????? @LFC pic.twitter.com/IoxzHBl4GC
- lfc tickets spares (@Darreng85031479) 20 października 2017
W 75. minucie Traore ustalił wynik spotkania strzelając gola na 2:1 dla Lyonu
Spotkanie Barcelony z Athletikiem w 1984 roku miało bardzo ważny podtekst. Rok wcześniej Andoni Goikoetxea, "rzeźnik z Bilbao", brutalnie sfaulował Diego Maradonę, przez co Argentyńczyk przez kilka miesięcy nie mógł grać w piłkę. Co gorsza, Goikoetxea był dumny ze swojego faulu.
Maradona nie zapomniał o tej sytuacji. W finale Pucharu Króla kopnął rywala w głowę, co doprowadziło do jednej z największych bójek.
Mecze towarzyskie nie budzą wielkich emocji? Nie w koszykówce. W 2010 roku Chińczycy zagrali w sparingu z Brazylią. Problemy zaczęły się gdy sędzia odgwizdał faul jednego z Chińczyków. Zawodnicy i trener zaczęli protestować, a gra od tego momentu znacznie się zaostrzyła - aż zamieniła się w regularną bójkę. Spotkanie wstrzymano, ale Chińczycy zaatakowali rywali, gdy ci byli w drodze do szatni.
Ponad 17 minut sportowej agresji - oto starcie New York Islanders z Pittsburgh Penguins. Łącznie przyznano 65 kar.
ESPN nazwało bójkę między zawodnikami z Minnesoty i Bostonu "matką wszystkich hokejowych bójek". Problemy zaczęły się już po siedmiu sekundach. Łącznie przyznano 67 kar i 341 minut. 12 zawodników wykluczono z gry pod koniec pierwszej tercji.
Agencja Associated Press nazwała to "największą bójką w historii NBA". Zaczęło się niewinnie, od małego spięcia między koszykarzami Indiany Pacers oraz Detroit Pistons na 45.9 sekund przed końcem spotkania. Bójka została jednak powstrzymana. Wtedy kibic rzucił napojem z trybun w kierunku Rona Artesta. Koszykarz Pacers od razu ruszył do kibica, czym wywołał olbrzymią bójkę między zawodnikami a kibicami, która przeniosła się na parkiet.
Po meczu NBA zawiesiła dziewięciu zawodników na łączną liczbę 146 spotkań. W ten sposób zawodnicy stracili 11 milionów dolarów pensji. Pięciu koszykarzy zostało oskarżonych o napaść, za co zostali skazani. Pięciu kibiców również dostało zarzuty i otrzymało dożywotnie zakazy stadionowe. Te wydarzenia sprawiły, że NBA zwiększyła środki bezpieczeństwa i ograniczyła sprzedaż alkoholu podczas spotkań.
Mecz Valencii z Interem w 1/8 finału Ligi Mistrzów (2007) zakończył się wielką bijatyką. W trakcie przepychanek obrońca Valencii David Navarro podbiegł i uderzył w twarz Nicolasa Burdisso. Po ciosie zaczął uciekać. Za nim ruszyła pogoń. Navarro ostatecznie został zawieszony przez UEFA aż na siedem miesięcy za złamanie nosa Burdisso. Dodatkowo Valencia została ukarana finansowo - 250 tys. franków szwajcarskich.
Rzadko zdarza się, żeby koledzy z drużyny pobili się na boisku. Kieron Dyer i Lee Bowyer złamali przyjęte schematy i w trakcie meczu z Aston Villą zaczęli wymachiwać pięściami. Obaj zostali ukarani czerwonymi kartkami. Dyer dostał zakaz gry w trzech kolejnych meczach, a Bowyer nie wystąpił w siedmiu spotkaniach i musiał zapłacić 200 tys. funtów.