- Najważniejsze żebyśmy zdobyli mistrzostwo. Mamy ekipę z silną ławką rezerwowych i możemy w lidze dużo namieszać - mówi na początku nowego sezonu NBA Marcin Gortat z Orlando Magic.
Polak uważa, że jego ekipa uczy się na błędach i nie powtórzy już pomyłek, które mogły jej się zdarzyć w zeszłorocznym finale najłynniejszej koszykarskiej ligi świata. Na głowie ma jednak inne zmartwienia.
- Akceptuję swoją rolę, choć jest ciężko, bo są dni, w których na treningu prezentuję się naprawdę dobrze, zdarzają się mecze, w których jestem bardziej produktywny niż sam Dwight Howard. Mogę mieć tylko nadzieję, że trener znajdzie dla mnie więcej minut - mówi koszykarz.
Gortat ma nadzieję, że uda mu się to osiągnąć poprawiając grę w ataku. Dodaje też, że wykluczone jest, aby miał w tym sezonie opuścić szeregi zespołu z Orlando. Sam zresztą tego nie chce.
- Nie. Nigdy w życiu. Gdybym odszedł, a drużyna zdobyła mistrzostwo NBA, to chyba bym się zastrzelił jednym z karabinów z mojej kolekcji - mówi Gortat.
Dużo Gortata w telewizji ?