Magic z Celtics na śmierć i życie

Orlando Magic z Marcinem Gortatem grają najważniejszy mecz w sezonie - w Bostonie z Celtics o awans do finału Konferencji Wschodniej. Transmisja w Canal+ Sport o godz. 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Jedyny Polak w NBA jest rezerwowym Magic, którzy marzą o wyeliminowaniu obrońców tytułu i pierwszym od 13 lat awansie do finału konferencji. Niedzielne zwycięstwo sprawi, że Magic znajdą się w najlepszej czwórce NBA obok Cleveland Cavaliers, Denver Nuggets i lepszego z pary Los Angeles Lakers - Houston Rockets.

O tym, czy drużyna z Orlando osiągnie największy sukces w XXI wieku, zadecyduje mecz nr 7, czyli kwintesencja rywalizacji w NBA. Amerykanie mówią o takich spotkaniach "grasz albo umierasz", "zwyciężasz albo jedziesz do domu". Kto umrze w niedzielę? Magic czy Celtics? Kto bliżej awansu?

Po jednej stronie staną Celtics - 17-krotni mistrzowie NBA, którzy dla najlepszej ligi świata są tym, czym dla europejskiej piłki Real, Barcelona czy Manchester. W Bostonie grali legendarni Bill Russell czy Larry Bird, a teraz zespół broni mistrzostwa, które wywalczył dzięki wielkiej trójce - Kevinowi Garnettowi, Paulowi Pierce'owi i Rayowi Allenowi.

W tegorocznym play-off charyzmatyczny Garnett jednak nie gra (kontuzja kolana), strzelec Allen ma rozregulowany celownik (tylko 5 trafień na 36 rzutów za trzy w serii z Magic!), a Pierce jest nierówny. Na dodatek mistrzowie NBA są wymęczeni (w I rundzie rozegrali siedem spotkań i sześć dogrywek z Chicago Bulls), a ich rezerwy ograniczają się do trzech zawodników. Młodsi i grający szerszym składem Magic mają więc szansę.

Klub z Orlando obchodzi swoje 20-lecie, jego największym sukcesem jest awans do finału w 1994 roku, kiedy zespół z Shaquille'em O'Nealem i Anferneem Hardawayem przegrał 0:4 z Houston. Magic miewali gwiazdy (poza O'Nealem byli to Grant Hill czy Tracy McGrady), ale sukcesów brakowało.

Od kilku lat zespół budowany jest wokół potężnego "mięśniaka" Dwighta Howarda, który na tablicach potrafi dominować tak, że reszcie jego kolegów pozostaje tylko korzystać z miejsca na obwodzie i trafiać. W serii z doświadczonymi Celtics nie jest to jednak takie proste.

Mistrzowie są zranieni, ale wciąż świetnie bronią i nie poddają się, nawet jeśli tracą do rywala kilkanaście punktów. Celtics przegrywali z Magic 1:2, ale wyrwali im zwycięstwa w dwóch kolejnych spotkaniach - rzutem w ostatniej sekundzie i po odrobieniu 14-punktowej przewagi w czwartej kwarcie. W czwartek sami zmarnowali jednak 10 punktów przewagi w drugiej połowie i przegrali w Orlando 75:83.

Gortat marzy o mistrzowskim pierścieniu, a Magic, choć wciąż nie należą do faworytów, nie zamierzają w niedzielę umierać.

Mecz nr 7 na żywo pokaże Canal+ Sport o 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego. Wcześniej, o 23, Canal+ Sport 2 zaprezentuje siódme spotkanie półfinału Konferencji Zachodniej, w którym faworyzowani Lakers rywalizują z rozbitymi kontuzjami, ale walecznymi Rockets. W czwartek w Houston gospodarze rozpoczęli mecz od prowadzenia 17:1 i wygrali 95:80.

Gortat zasługuje na podwyżkę - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.