Gortat: Trener widzi we mnie przyszłość
Zlot największych koszykarskich indywidualności zaczyna się w piątek od spotkania debiutantów z drugoroczniakami. W gronie tych drugich teoretycznie mógł się znaleźć Marcin Gortat, ale jedynemu Polakowi w NBA do statusu gwiazdy ligi jeszcze dużo brakuje - nawet wśród żółtodziobów. Zamiast do Phoenix Gortat udał się na dwudniowe wczasy do Miami, potem wraca do Orlando na treningi.
Weekendy Gwiazd tworzą specyficzną historię koszykówki NBA. Niewiele osób pamięta bilans spotkań Wschodu z Zachodem (35-22), prawdopodobnie nikt nie wymieni bez zerknięcia w archiwa zawodnika, który zdobył najwięcej punktów w jednym meczu (Wilt Chamberlain, 42 w 1962 roku), trudno przypomnieć sobie, kto ma najwięcej nagród MVP (Bob Petit - cztery). Ale wielu pamięta najważniejsze momenty.
W 1992 roku Magic Johnson zagrał w Meczu Gwiazd, mimo że kilka miesięcy wcześniej przyznał, że zaraził się wirusem HIV. Spotkanie w Orlando zakończył celną trójką i ze łzami w oczach odbierał gratulacje od pozostałych gwiazd. W 1994 roku, po zawieszeniu kariery przez Michaela Jordana, czerwone buty założył jego partner z Chicago Bulls Scottie Pippen - zdobył tytuł MVP i wyszedł z cienia najlepszego koszykarza wszech czasów. W 1998 roku Jordan na poważnie rywalizował z ówczesnym młodzikiem Kobe Bryantem w Nowym Jorku - 20-letni Bryant przegrał, ale wyzwanie podjął. Wreszcie rok temu Dwight Howard wygrał konkurs wsadów po locie w stroju Supermana.
Gwarancji, że w sobotę i w niedzielę doświadczymy podobnych uniesień, nie ma. Ale kto wie - być może Fernandez zostanie pierwszym Europejczykiem, który wykona najlepszy wsad. Kapono, którego nazwisko znają tylko najwięksi fani NBA, może - podobnie jak Bird w latach 80. - po raz trzeci z rzędu wygrać konkurs trójek. Na zakończenie weekendu zetrą się najlepsi zawodnicy tego sezonu, czyli James i Bryant, a 37-letni Shaquille O'Neal zrobi show przed własną - od niedawna - publicznością w Phoenix. I także ten weekend przejdzie do historii NBA.
Weekend Gwiazd w telewizji. Noc z soboty na niedzielę: konkurs wsadów i rzutów za trzy (1.15). Z niedzieli na poniedziałek: mecz Wschód - Zachód (1.15). Transmisje w Canal+ Sport.
"Fruwając po koszem": Mistrz Kobe kontra Padawan LeBron - czytaj tutaj ?
