Reprezentacja koszykarzy nie może już przegrać. Znowu mecz o wszystko

Po piątkowym blamażu z Portugalią, nawet zwycięstwo w dzisiejszym meczu z Bułgarią i w niedzielę z Belgią może nie dać awansu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Nie wiadomo, czy zagra najlepszy w eliminacjach Maciej Lampe. Relacja na żywo w Sport.pl od godz. 20.

W piątek koszykarze dokonali, wydawałoby się, niemożliwego. Po dogrywce przegrali z najsłabszą w eliminacjach Portugalią 84:85. Był to najsłabszy mecz kadry Igora Griszczuka, która do Polski wracała w kompletnej ciszy - zawodnicy zdawali sobie sprawę, że ich szanse bezpośredniego awansu na EuroBasket zdecydowanie się zmniejszyły. - Nastroje były przygnębiające. Z takim rywalem, z całym szacunkiem, powinniśmy wygrywać zawsze. Skończyliśmy już kalkulować. Wszystko złe, co mogło się wydarzyć, już stało się w Portugalii. Teraz po prostu musimy wygrać dwa mecze - mówi rozgrywający Łukasz Koszarek. Jednak nawet dwa zwycięstwa mogą nie dać miejsca na mistrzostwach Europy.

Na przyszłoroczny EuroBasket jadą zwycięzcy trzech pięciozespołowych grup oraz dwie najlepsze drużyny z drugich miejsc. Sześć kolejnych za rok powalczy o jedno miejsce w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym. Cztery najsłabsze drużyny eliminacji zagrają o utrzymanie w Dywizji A. W polskiej grupie sytuacja jest bardzo wyrównana, o awans walczą aż cztery zespoły, o końcowej klasyfikacji mogą zdecydować bezpośrednie mecze między zainteresowanymi drużynami. Dlatego niesamowicie ważny będzie dzisiejszy mecz z Bułgarią oraz z Belgią w niedzielę.

W Spodku Polacy muszą odrobić straty z pierwszego meczu, bo tylko wtedy przy równym bilansie wyprzedzą rywali na koniec eliminacji. Dwa tygodnie temu w Sofii przegrali 70:74, choć jeszcze w połowie trzeciej kwarty prowadzili 14 punktami.

Przestoje to największa bolączka kadry Griszczuka. We wtorek z Gruzją, gdy musieli odrobić 19 punktów z pierwszego meczu, prowadzili już 16 punktami na początku czwartej kwarty, ale nie byli w stanie dobić rywala. Z Portugalią było podobnie - na początku czwartej kwarty wyszli na trzypunktowe prowadzenie, ale po chwili roztrwonili przewagę i o wygraną musieli bić się do samego końca.

Czasu na odbudowanie formy i pewności siebie jest niewiele, kadry Griszczuka nie opuszczają też problemy. Po tym gdy na początku eliminacji przez kontuzje wypadło dwóch pierwszopiątkowych zawodników (Krzysztof Szubarga i Michał Chyliński), w niedzielę rozchorował się Maciej Lampe. - Ma grypę żołądkową, w niedzielę nie trenował. Cały czas przyjmuje leki i odżywki. Mamy nadzieję, że dziś zagra - mówi rzecznik reprezentacji Piotr Kwiatkowski. Pozostałym zawodnikom nic nie dolega.

Strata Lampego byłaby ogromnym problemem dla kadry. Skrzydłowy Uniksu Kazań to bardzo ważne ogniwo wąskiej rotacji Griszczuka, a także najskuteczniejszy w eliminacjach reprezentant Polski (średnio 18,3 pkt i 8,3 zb. na mecz). Jeśli Lampe nie będzie w stanie dziś zagrać, zastąpi go kapitan reprezentacji Filip Dylewicz.

Grupa C

W poniedziałek grają: Polska - Bułgaria, Belgia - Portugalia. Gruzja pauzuje.

Kolejno: zwycięstwa-porażki, punkty, kosze.

 

Trenowali bez Macieja Lampego ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA