Eliminacje EuroBasketu. Klęska kadry Igora Griszczuka

Tak tragicznie grającej kadry koszykarzy kibice nie widzieli. W Coimbrze przegrała po dogrywce 84:85 z najsłabszą w tych eliminacjach Portugalią i znacznie zmniejszyła swoje szanse na awans na przyszłoroczny EuroBasket na Litwie. Porażka Polski z Portugalią to największa sensacja tych eliminacji.

Polacy zagrali najsłabszy mecz od bardzo dawna. Są pierwszą reprezentacją, która przegrała z Portugalią. W Coimbrze drużyna Igora Griszczuka w niczym nie przypominała zespołu, który w ostatnich dwóch meczach w Łodzi rozbił Belgię i wygrał z Gruzją. Teraz będzie musiał bić się o awans do ostatniego meczu.

W meczu z Portugalią na swoim poziomie zagrał tylko Łukasz Koszarek. Rozgrywający Pepsi Caserty pociągnął kadrę w trzeciej kwarcie, wyprowadził nawet na trzy punkty, ale Polacy nie potrafili zadać rywalowi decydującego ciosu. Portugalczycy znów trafili kilka trójek, wykorzystali błędy w obronie i byli bardzo blisko zwycięstwa. Do dogrywki szalonym rajdem pod kosz doprowadził Dardan Berisha.

W dogrywce Polacy nie potrafili zagrozić rywalom, cały czas gonili. 20 sekund przed końcem był remis po 84, piłkę mieli rywale. Długo rozgrywali ostatnią akcję, w ostatniej sekundzie piłka trafiła pod kosz do Gomesa, który był faulowany przez Gortata. Był to piąty faul środkowego Orlando Magic. Gomes trafił pierwszy rzut wolny, drugi celowo spudłował. Polacy nie zdążyli oddać rzutu ostatniej szansy.

Kadra Griszczuka zagrała katastrofalnie. Kelati, Lampe, Gortat i Koszarek zdobyli aż 72 z 84 punktów reprezentacji, zabrakło wsparcia z ławki. Statystyczne osiągnięcia czterech liderów wobec dramatycznie grającej kadry schodzą na drugi, a nawet trzeci plan. Przez długie okresy Polacy bronili fatalnie - pozwalali rywalom na rzuty z czystych pozycji z dystansu, nie zastawiali deski. Grali jak zbieranina indywidualności, a nie zespół.

Swojej reprezentacji nie potrafił pomóc także Igor Griszczuk. W pierwszej połowie, gdy kadra grała najgorsze 20 minut w tych eliminacjach trener wziął tylko jeden czas - w 18 minucie. W drugiej połowie także nie potrafił zareagować na proste błędy swoich koszykarzy, zmienić czegoś w grze.

Portugalczycy odrobili lekcje z pierwszego meczu. Dobrze zacieśniali strefę podkoszową, ograniczyli Lampego i Gortata. Trójki z czystych pozycji i łatwe punkty spod kosza pozwoliły im sprawić największą sensację tych eliminacji. Dziewiąta drużyna ostatniego EuroBasketu nie potrafiła poradzić sobie z zespołem, który do piątku nie wygrał ani jednego meczu.

Portugalia - Polska 85:84. Kwarty: 19:16, 18:12, 10:22, 28:25, 10:9. Polska: Koszarek 19 (4), Lampe 19 (2), Gortat (18), Kelati 16 (2), Berisha 8 (1) oraz Dylewicz 2, Hrycaniuk 2, Majewski 0. Najwięcej dla Portugalii: Evans 20, Miranda 19.

Sprawdź nas na facebook.com/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.