Polacy w tabeli grupy C zajmują trzecie miejsce z dwoma zwycięstwami i dwiema porażkami. Gruzini są liderami, mają jedno zwycięstwo więcej. - Teraz dla nas każdy mecz, będzie meczem walki - mówi trener Igor Griszczuk. Jeśli nasi koszykarze chcą bezpośrednio awansować na EuroBasket, więcej meczów w eliminacjach przegrać nie mogą. Zwycięstwo przynajmniej 20 punktami z Gruzją pozwoli im wyprzedzić lidera. Nie będzie to jednak łatwe. Ale jest możliwe.
Sobotni mecz z Belgią dał nadzieję na to, że wygrać mogą z każdym. Wreszcie zaczęły funkcjonować pod koszem "dwie wieże" - Marcin Gortat i Maciej Lampe, które zdobyły 53 z 93 punktów zespołu. Dobrze grą "biało-czerwonych" kierował Łukasz Koszarek, a mnóstwo brudnej, nie zawsze widocznej roboty, wykonał Thomas Kelati. Do tego nie zawiedli gracze drugiego planu. Efekt? 20 punktowe zwycięstwo nad Belgią.
Z Gruzją tak łatwo może nie być. Wtorkowy rywal to pierwsza drużyna w grupie C, która wygrała na wyjeździe mecz z rywalem liczącym się w walce o awans na EuroBasket. W pierwszym meczu Gruzini obnażyli wszystkie słabości Polski. -
- Musimy zagrać tak samo jak dziś. W Gruzji zostaliśmy upokorzeni, już nie możemy się doczekać tego meczu, chcemy się odegrać. Będziemy dobrze przygotowani mentalnie. Odrobić 19 punktów z pierwszego meczu będzie niesamowicie ciężko, ale w tej hali, z tą publicznością jesteśmy w stanie tego dokonać - mówi Thomas Kelati.
Zdaniem Amerykanina z polskim paszportem kluczem do zwycięstwa będzie zatrzymanie środkowego Gruzji - Zazy Paczulii. - W pierwszym meczu zdobył 26 punktów, zdominował grę. Ważne będą zbiórki. Jeżeli ograniczymy Paczulię, będzie dobrze - dodaje Kelati.
Trener Igor Griszczuk oczekuje lepszej gry Marcina Gortata, który w pierwszym meczu z Gruzją kompletnie zawiódł. W Tibilis Gortat zdobył tylko 10 punktów, miał trzy zbiórki i dał się zdominować Paczulii. - W meczu z Belgami pokazał, na co go stać. Myślę, że zagra podobnie z Gruzinami - powiedział Griszczuk.
Kolejno: zwycięstwa-porażki, punkty, kosze. Na ME jadą zwycięzcy trzech pięciozespołowych grup oraz dwie najlepsze drużyny z drugich miejsc.
Thomas Kelati: Z Gruzją tak samo jak z Belgią ?