Eliminacje EuroBasketu 2011. Koszarek, czyli pierwsza jedynka

Łukasz Koszarek w meczu z Portugalią udowodnił, że to on powinien być pierwszym rozgrywającym reprezentacji Polski. Zdobył 12 punktów, miał dziewięć asyst i dwie zbiórki, a Polska wygrała 86:64 w drugim meczu eliminacji mistrzostw Europy EuroBasket 2011.

Tak relacjonowaliśmy na żywo mecz Polska - Portugalia ?

 

Koszarek i Krzysztof Szubarga w sparingach przed eliminacjami dostawali podobną ilość minut, osiągnięcia statystyczne również mieli zbliżone. Przed pierwszym meczem trener Igor Griszczuk mówił, że o tym, kto będzie wychodził w pierwszej piątce będzie decydował przed spotkaniem, dobierając rozgrywającego w zależności od przeciwnika.

W dwóch pierwszych meczach z Gruzją (przegranym 84:65) oraz z Portugalią w pierwszej piątce wychodził Szubarga. Koszarek wchodził z ławki. W spotkaniu z Gruzją obaj rozgrywający zagrali podobnie, statystycznie lepiej wypadł Szubarga.

- Gra mi się dobrze, ale cały czas nie jestem w optymalnej formie. Gram jakby na zwolnionych obrotach. To efekt zmęczenia długim sezonem, ale z każdym meczem powinno być coraz lepiej - powiedział rozgrywający reprezentacji.

W meczu z Portugalią Koszarek wszedł w szóstej minucie meczu i od razu odmienił grę reprezentacji. Kadra napędzana przez Koszarka przyspieszyła, zdobyła osiem punktów z rzędu i odskoczyła rywalowi prawie na 10 punktów. Koszarek, na co dzień koszykarz włoskiej Pepsi Caserty, do przerwy rozdał sześć asyst, miał pięć punktów. Po przerwie 26-latek dołożył siedem punktów i trzy asysty, a Szubarga przesiedział większość drugiej połowy na ławce z powodu kontuzji kolana. Koszykarz włoskiej ligi mecz zakończył z 12 punktami, dziewięcioma asystami, dwoma zbiórkami i trzema faulami.

- Jestem profesjonalistą, nie ma dla mnie znaczenia to, że gram z ławki, a nie w pierwszej piątce. Zawsze chcę dać z siebie jak najwięcej - mówił po meczu Koszarek.

Meczem z Portugalią Koszarek udowodnił, że to on powinien być pierwszym rozgrywającym reprezentacji Polski. Dobrze kontrolował tempo, wiedział kiedy trzeba przyspieszyć, a kiedy zwolnić. Jednym podaniem potrafił napędzić akcję, zaskoczyć obronę rywala i ułatwić partnerom zdobycie punktów. Dobrze odczytywał grę defensywy Portugalii. Gdy widział odrobinę miejsca, rzucał z dystansu lub mijał i wchodził pod kosz. Chętniej grał też z wysokimi.

- Cały czas nie gramy jeszcze tak, jak byśmy chcieli, za dużo rzucamy trójek, a za mało wykorzystujemy wysokich. Musimy nad tym więcej pracować - powiedział Koszarek.

Koszarek, podobnie jak na EuroBaskecie we wrześniu ubiegłego roku, z początku nie dostawał od trenera tyle zaufania co Szubarga, ale swoją grą udowodnił, że to on powinien być pierwszym rozgrywającym. W tym roku jest podobnie.

 

Portugalia przegrała, górą Polacy >

 

GALERIA: https://bi.im-g.pl/im/4/8220/z8220004X.jpg ?

 

kliknij w miniaturkę, żeby przejść do galerii

Więcej o:
Copyright © Agora SA