Mecz z Serbią rozpocznie się o 21.15. Całą pucharową fazę MŚ w Hamburgu można oglądać w internecie na stronie Fibatv.com. Pakiet wszystkich spotkań od ćwierćfinałów do finału kosztuje 8 euro. Transmisja audio dostępna będzie w serwisie pzkosz.pl.
Polacy są rewelacją turnieju w Hamburgu. Grupę B wygrali bez porażki - po zwycięstwach z Australią i Koreą Płd. rozgromili Niemców 79:33 i pokonali własne słabości w trudnych meczach z Hiszpanią i Kanadą. Fazę grupową zakończyli jako jedyny zespół bez porażki obok faworyzowanych USA.
W ćwierćfinale Polacy zagrają z Serbią, która będzie rywalem niewygodnym. Serbia od lat słynie ze świetnego szkolenia młodzieży i zdobywa medale praktycznie w każdej kategorii wiekowej. Rok temu, w meczu o brązowe medale mistrzostw Europy na Litwie, Polska przegrała z Serbią 69:75.
- To są wojownicy, zresztą tak, jak cały serbski naród. To łobuzy, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Potrafią na boisku walczyć za wszelką cenę - mówi o piątkowych rywalach Szambelan.
W grupie A Serbowie wygrali jednak tylko dwa spotkania - 62:56 z Argentyną i 99:67 z najsłabszym na turnieju Egiptem. Poza tym przegrali 75:112 ze świetnymi Amerykanami i po 71:74 z Litwą i - zaskakująco! - Chinami.
Najważniejsi zawodnicy Serbii to środkowy Nemanja Bezbradica (średnio 13,2 punktu i 7,8 zbiórki na mecz), rzucający Nenad Miljenovic (12,6 pkt.), podkoszowy Luka Mitrovic (10,6 pkt.) i rozgrywający Aleksandar Cvetkovic. Serbowie mają bardziej wyrównany zespół niż Polacy i częściej wykorzystują rezerwowych.
Drużyna Szambelana polega głównie na trójce Mateusz Ponitka (19,4 pkt., 4,4 zbiórki i 3,2 asysty), Przemysław Karnowski (16,8 pkt., 12,2 zb.), Michał Michalak (15,2 pkt). Skrzydłowy, środkowy i rzucający zdobywają najważniejsze punkty, choć dobre momenty ma także rozgrywający Grzegorz Grochowski, a z ławki dużo wnoszą podkoszowy Tomasz Gielo i rzucający Daniel Szymkiewicz.
Jak Szambelan ocenia swój zespół pod względem waleczności, skoro Serbowie to wojownicy? - W dwóch ostatnich meczach mieliśmy nóż na gardle, ale się nie poddaliśmy - zauważa trener.
- Po meczu z Niemcami, w którym zrobiliśmy porządną demolkę, graliśmy z mistrzem Europy Hiszpanią. Dla nich to był bardzo ważny mecz, a my mogliśmy się obawiać o to, że ciężko nam będzie zmotywować chłopców.
- W ostatniej kwarcie doprowadziliśmy jednak do remisu, a w dogrywce wygraliśmy. Moi chłopcy potrafią walczyć i się bić. Nie chcą przegrywać. Wola
walki i wola zwycięstwa w jest w nich duża - zapewnia Szambelan.
- Motywacja? W moim zespole konsekwentnie wymagam od zawodników dyscypliny, pokory i zaangażowania i problemów z nastawieniem do meczu nie mam - dodaje 62-letni trener.
- Wydaje mi się, że ten zespół nie pęknie, choć oczywiście może być różnie. Tam impreza jest najtrudniejsza pod względem psychologicznym - obciążenia są bardzo duże. O wyniku nie tyle decydują technika czy taktyka, co właśnie psychika.