ME koszykarzy do lat 18. Klęska Polaków w ćwierćfinale

Reprezentacja Polski juniorów aż 52:70 przegrała w ćwierćfinale z Włochami i odpadła z walki o medale w mistrzostwach Europy we Wrocławiu. Wynik, ale przede wszystkim styl gry w tym meczu, to klęska drużyny Jerzego Szambelana, która rok temu zdobyła wicemistrzostwo świata.

Masz dla nas temat? Propozycję? Zgłoś to na Facebook.com/Sportpl ?

Włosi, wśród których zabrakło najlepszego strzelca turnieju, kontuzjowanego Amadeo Della Valle, mieli być dla Polaków łatwą przeszkodą - biało-czerwoni zajęli w grupie E pierwsze miejsce, Włosi czwarte w grupie F. Polacy zaczęli od prowadzenia 4:0, 9:5 i 11:7, ale od tego stanu Włosi zdobyli osiem punktów z rzędu nie tracąc żadnego i zaczęły się kłopoty gospodarzy.

Po pierwsze: Polacy bardzo słabo bronili na obwodzie. Byli mało aktywni, mało agresywni i pozwalali nie tylko na rzuty z dystansu, ale także rzuty z kilku metrów po tym, jak rozgrywający odrzucali piłki podczas wejść pod kosz. Włosi w pierwszej połowie mieli niezłe 6/18 za trzy.

Po drugie: biało-czerwoni bardzo źle grali w ataku. Zamiast konsekwentnie podawać pod kosz, gdzie przewagę miał - i ją wykorzystywał na początku meczu - Przemysław Karnowski, Polacy na siłę próbowali akcji indywidualnych lub rzutów za trzy. Nieskutecznie grali liderzy - Mateusz Ponitka i Michał Michalak.

Do przerwy przewaga Włochów wynosiła aż 16 punktów (36:20), ale wydawało się, że Polacy - tak, jak w poniedziałkowym meczu z Turcją - wyciągną wnioski, poprawią grę i odrobią straty. Początkowo zerwali się do ataku - po kilku akcjach zredukowali straty do 11 punktów (29:40), ale Włosi szybko opanowali grę. Wymuszali faule Polaków, a potem wykorzystywali ich nerwowość. Szambelan zaczął robić zmiany, bardzo dobrze wejście znów miał Jakub Koelner, ale to Włosi kontrolowali spotkanie.

W czwartej kwarcie Polacy postawili wszystko na jedną kartę - próbowali agresywnej obrony na całym boisku, oddawali szybkie rzuty za trzy punkty, ale Włosi radzili sobie z każdym pomysłem gospodarzy.

- Przegraliśmy najważniejszy mecz turnieju, przegraliśmy obroną. Byliśmy ewidentnie słabsi w defensywie, co nie pozwoliło nam się rozpędzić w ataku. Byliśmy nieskuteczni - mówił po meczu kapitan drużyny Michalak.

Polacy mieli w całym meczu aż 24 straty (Włosi tylko 11) i 19/61 w rzutach z gry, w tym zaledwie 2/18 z dystansu. 14 punktów i 10 zbiórek miał Karnowski, 11 punktów dodał Ponitka, a dziewięć Michalak. - Mamy lekcję na przyszłość i musimy wyciągnąć wnioski, aby być lepszymi koszykarzami - zakończył wypowiedź po meczu Michalak.

W weekend Polacy zagrają o miejsca 5-8, a Włosi powalczą o medale - po raz ostatni juniorzy z tego kraju wywalczyli krążek w 1990 roku.

Czytaj relację z meczu Polska - Włochy ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.