Qyntel Woods wraca do Prokomu!

Woods ponownie będzie koszykarzem Asseco Prokom Gdynia! Podpisał już kontrakt, w niedzielę ma się pojawić w Trójmieście

Woods to najlepszy koszykarz, jaki grał kiedykolwiek w lidze polskiej. Amerykanin był gwiazdą nie tylko w PLK, ale przede wszystkim w Eurolidze. W poprzednim sezonie, kiedy mistrz Polski sensacyjnie awansował do najlepszej ósemki Euroligi, to właśnie Woods był motorem napędowym drużyny z Gdyni.

W Prokomie grał od stycznia 2009 r. Już po kilku miesiącach, które spędził w Polsce, wszyscy zachwycali się jego grą, a po zakończeniu sezonu szef rady nadzorczej klubu z Gdyni Ryszard Krauze zapowiedział, że zatrzymanie Woodsa to priorytet. Udało się, Amerykanin został na kolejny sezon, który dla Prokomu okazał się historyczny. Wyjątkowy był też dla samego zawodnika, bo w poprzednich rozgrywkach Euroligi Woods wielokrotnie wyczyniał rzeczy niebywałe. Rzucał mnóstwo punktów (średnio 16,9), kończył akcje potężnymi wsadami, świetnie zbierał (średnio 6,2) i efektownie blokował. David Logan, inna mega gwiazda Prokomu, po jednym z meczów nazwał Woodsa " Mr. Everything", czyli " Pan Wszystko". W dwóch meczach ze słynnym Realem Madryt Woods rzucił w sumie 49 pkt., ale apogeum jego formy i geniuszu były ćwierćfinałowe spotkania Euroligi z Olympiakosem Pireus, byłym klubem Woodsa. Amerykanin grał w nich fantastycznie (średnio 19,3 pkt. i 8,8 zbiórki) i głównie dzięki niemu skazywany na pożarcie Prokom dzielnie walczył z potężnymi Grekami (rywalizację przegrał 1:3). Po zakończeniu kolejnego sezonu Woodsa nie udało się już jednak zatrzymać w Gdyni.

Amerykanin chciał wrócić do NBA, długo czekał, aż zwolni się dla niego miejsce w najlepszej lidze świata (interesowały się nim m.in. Cleveland Cavaliers i Wahington Wizards). Nie doczekał się i w listopadzie podpisał kontrakt z zespołem Krasnyje Krylia Samara. W Rosji nie pograł jednak długo, już przed świętami klub rozwiązał z nim umowę. Amerykanin myślał nawet o wyjeździe do Chin, ale ostatecznie zdecydował się wrócić do Prokomu, gdzie po rozwiązaniu umowy z J. R. Giddensem na pozycji niskiego skrzydłowego został tylko Piotr Szczotka.

Powrót Woodsa to duże wydarzenie nie tylko dla drużyny z Gdyni, ale całej ligi. Amerykanin ma dołączyć do drużyny Prokomu już w niedzielę - od 1 lutego otwiera się okienko transferowe w PLK.

- Podpisaliśmy z nim umowę do końca sezonu z opcją przedłużenia na kolejny - mówi prezes Prokomu Przemysław Sęczkowski.

Tymczasem w Gdyni już teraz jest Tommy Adams, były koszykarz Stali Ostrów, Polonii Warszawa i Anwilu Włocławek, który ostatnio grał we Francji, w Limoges. On też wzmocni drużynę mistrza Polski - podpisał kontrakt do końca sezonu.

Suns rozbili Celtics  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.