Zobacz wideo z niesamowitą akcją Ponitki ?
Kłaniam się w pas przed Łukaszem Wiśniewskim, który trójką w ostatniej sekundzie doprowadził do dogrywki w meczu swojego Trefla z Turowem. A potem, w dodatkowym czasie gry, trafił dwa kolejne rzuty z dystansu, którymi dobił jedyny niepokonany do soboty zespół Tauron Basket Ligi. Trefl wygrał 86:83, a Wiśniewski zdobywając 19 punktów po raz kolejny udowodnił, że nie można go lekceważyć. Wielokrotnie skreślany zawodnik w wieku 27 lat rozgrywa najlepszy sezon w karierze, choć w tak dobrej drużynie jak Trefl gra po raz pierwszy.
Dla mnie bohaterem tygodnia był jednak Mateusz Ponitka - 18-letni skrzydłowy AZS Politechniki Warszawskiej, tegoroczny debiutant w ekstraklasie. W czwartkowym meczu z Siarką w Tarnobrzegu Ponitka pokazał akcję, na której określenie brakowało słów. Jasne, wsady po długim locie nad rywalem wyższym o kilkanaście centymetrów się zdarzają, w poprzednim sezonie poświęciłem cały felieton Cameronowi Bennermanowi z Energi Czarnych Słupsk po tym, jak przefrunął nad najlepszym blokującym ligi Tonym Easley'em z Polonii Warszawa. Ale taki wsad w wykonaniu Polaka, i to 18-letniego? Przychodzą mi go głowy dwa nazwiska polskich graczy, którzy w przeszłości mogli tego dokonać - Maciej Zieliński i Adrian Małecki.
Zieliński, długowłosy wojownik, który w wieku 16 lat przeniósł się z Olsztyna do Wrocławia i już dwa lata później rzucał dla Śląska po 15,1 punktów w meczu, słynął z zacięcia, przebojowości i efektownych akcji. Małecki, niepokorny był jak Zieliński, ale łatwość gry miał jeszcze większą - w wieku 18 lat potrafił zdobyć w ekstraklasie ponad 30 punktów, a kiedy miał 22 lata wygrał podczas meczu gwiazd w Tarnowie i konkurs trójek, i wsadów, co w Polsce nie zdarzyło się ani wcześniej, ani później.
Zieliński i Małecki byli graczami wyjątkowymi, choć ich kariery potoczyły się odmiennie - pierwszy osiem razy był mistrzem Polski, grał w Eurolidze i przez wiele lat był liderem reprezentacji. Drugi mógł osiągnąć jeszcze więcej, gdyby chciał pracować i koncentrować się tylko na koszykówce. Ale nie chciał.
Ponitka? Ten łączy najlepsze cechy Zielińskiego (wojowniczość) i Małeckiego (łatwość gry), ale dodaje coś jeszcze - jest tytanem pracy. A lista jego osiągnięć już jest imponująca: wicemistrz świata do lat 17 wybrany do pierwszej piątki turnieju. Najlepszy zawodnik organizowanego przez NBA kampu w Barcelonie. Najlepszy strzelec drużyny Reszty Świata podczas Nike Hoop Summit, gdzie spotykają się najlepsi nastoletni koszykarze globu. Przybita piątka ze swoim idolem Kobe Bryantem. Udane testy w euroligowej Olimpiji Lublana. A teraz ta akcja, o której mówimy po prostu "wsad Ponitki", ale niewykluczone, że szybko o niej zapomnimy, bo Ponitka pokaże kolejne, lepsze. W tym sezonie zdobywa średnio 10,8 punktu i ta średnia rośnie.
Jest ten niesamowity nastolatek nadzieją reprezentacji i całej polskiej koszykówki. Podobnie jak jego koledzy-rówieśnicy Przemysław Karnowski z Siarki (9,5 punktu) i Michał Michalak z Politechniki (7,2). Oglądałem całą trójkę w Tarnobrzegu i jestem pod wrażeniem. I to nie pojedynczych akcji, jak to bywało na początku sezonu, ale całości tego, co robią na boisku. I gorąco, naprawdę gorąco namawiam - wykorzystujcie każdą okazję do tego, aby zobaczyć ich w akcji! Za rok może być już za późno...
Adam Wójcik - drugi sezon w ekstraklasie, średnia 8,5 pkt.
Maciej Zieliński - trzeci sezon w ekstraklasie, średnia 15,1 pkt.
Dominik Tomczyk - trzeci sezon w ekstraklasie, średnia 17,6 pkt.
Andrzej Pluta - w II lidze (dwa lata do debiutu w ekstraklasie)
Filip Dylewicz - drugi sezon w PLK, średnia 3,4
Szymon Szewczyk - trzeci sezon w PLK, średnia 15,9
Łukasz Koszarek - w I lidze (rok do debiutu w ekstraklasie)
Marcin Gortat - w II lidze (pierwszy sezon w koszykówce)
źrodło: TV PLK
1000 - tyle asyst w polskiej ekstraklasie ma jej rekordzista pod tym względem Igor Milicić z AZS Koszalin. W niedzielę 37-letni Chorwat z polskim paszportem miał trzy asysty w meczu z Anwilem
- Gratuluję zespołowi z Sopotu, wygrali ten mecz zasłużenie. My zagraliśmy bezmyślnie w końcówce - trener Turowa Jacek Winnicki po porażce z Treflem
Polpharma z trenerem Wojciechem Kamińskim wygrała drugi mecz z rzędu. W spotkaniach z PBG i Śląskiem traciła średnio po 67,5 punktu. W poprzednich - ponad 80.
5-0 - taki bilans na wyjeździe ma Zastal! Zespół Tomasza Jankowskiego wygrał już we Wrocławiu, Koszalinie, Warszawie, Włocławku i w Słupsku. Innymi słowy - ograł na parkietach rywali dwóch kandydatów do półfinału (Anwil, Czarni), dwóch kandydatów do play-off (AZS, Śląsk) i tylko jednego słabeusza (Politechnika). Nieźle!
Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec 86:83 po dogrywce. Bohater meczu: Łukasz Wiśniewski (Trefl).
Polpharma Starogard Gd. - Śląsk Wrocław 73:71 . Bohater meczu: Tony Weeden (Polpharma).
Anwil Włocławek - AZS Koszalin 99:70. Bohater meczu: Łukasz Majewski (Anwil).
Energa Czarni Słupsk - Zastal Zielona Góra 67:72. Bohater meczu: Jakub Dłoniak (Zastal).
ŁKS Łódź - Siarka Jezioro Tarnobrzeg 70:94. Bohater meczu: LaMarshall Corbett (Siarka).
Kotwica Kołobrzeg - PBG Basket Poznań - w środę.
Pauzował AZS Politechnika Warszawska
W tabeli kolejno: bilans zwycięstw i porażek, procent odniesionych zwycięstw, punkty.
Asseco Prokom Gdynia dołączy w drugiej fazie rozgrywek.