Ranking, nazywany "Wyścig po MVP", składa się z piątki faworytów oraz siedmiu zawodników rezerwowych, którzy mają szansę "wskoczyć" do czołówki. Wpływ na to, które miejsce na liście ma zawodnik, mają nie tylko jego osiągnięcia statystyczne (punkty, zbiórki, asysty, eval), ale także to czy jego gra przekłada się na wyniki zespołu.
Na swojego faworyta mogą głosować czytelnicy Sport.pl w sondzie w lewej szpalcie. Ranking jest aktualizowany co dwie kolejki.
W porównaniu z poprzednim notowaniem tylko Łukasz Koszarek ostał się w czołowej piątce, ale po raz pierwszy stracił prowadzenie. Nie ma w zestawieniu już Kirka Archibeque'a z ŁKS, który w starciach z silniejszymi rywalami "poznał swoje miejsce w szeregu". Z najlepszej piątki wypadli też Krzysztof Szubarga (Anwil), Walter Hodge (Zastal) i Damian Kulig (PGB Basket), bo ich konkurenci w "Wyścigu" okazali się w ostatnich meczach zdecydowanie lepsi.
W piątce faworytów nie ma przedstawiciela niepokonanego PGE Turowa Zgorzelec. Wicemistrzowie Polski zbudowali bardzo wyrównany zespół bez wyraźnego lidera - widać to na boisku i w statystykach.
WYŚCIG PO MVP (3):
1. Gani Lawal (Zastal Zielona Góra): 16,9 pkt., 11,7 zb., 1,4 bl., 23,3 eval.
Jedyny gracz z kontraktem w NBA, który zdecydował się zagrać w Polsce. Zaczął jakby z zaciągniętym hamulcem ręcznym, ale z kolejki na kolejkę imponuje coraz bardziej. W TBL odbudowuje formę po kontuzji, chce znaleźć się w meczowej rotacji Phoenix Suns. Na razie imponuje nad Wisłą - pięć double-double w siedmiu meczach i do tego ważne zwycięstwo z faworyzowanym Anwilem - oto nowy lider "Wyścigu po MVP" na Sport.pl
W rankingu raz. Najwyższe miejsce: 1.
2. Łukasz Koszarek (Trefl Sopot): 16,4 pkt., 6,3 as., 3 zb., 19,7 eval.
Rozgrywający Trefla Sopot indywidualnie nie zwalnia tempa. Trafia za trzy z niesamowitą skutecznością (niespełna 62 proc.), świetnie dyryguje grą Trefla. Jednak dwie porażki w końcówkach i ostatnia przegrana ze Śląskiem sopockich koszykarzy, nakazują zastanowić się czy ich lider jest w stanie wejść jeszcze o poziom wyżej i decydować o zwycięstwach w zaciętych spotkaniach.
W rankingu: trzy razy. Najwyższe miejsce: 1.
3. Robert Skibniewski (Śląsk Wrocław): 11,8 pkt., 6,8 as., 2.6 zb., 13,6 eval.
Najrówniej grający koszykarzem Śląska jest Aleksandar Mladenović, ale to lepsza gra Skibniewskiego sprawiła, że wrocławianie wygrali cztery z ostatnich pięciu meczów, w tym ostatnio z faworytami - Treflem i Czarnymi. Rezerwowy rozgrywający reprezentacji Polski jest motorem napędowym swojej drużyny - gdy jemu idzie, kolegom gra się łatwiej. Ostatnio imponuje asystami - ze średnią 6,8 jest liderem TBL.
W rankingu: raz. Najwyższe miejsce: 3.
4. George Reese (AZS Koszalin): 17,2 pkt., 4,4 zb., 2 as., 17,1 eval.
Od początku istnienia rankingu na liście rezerwowej, teraz wskoczył na wysokie czwarte miejsce. Dlaczego? Reese gra najlepiej od pięciu lat - jest skuteczniejszy, częściej wykorzystuje swoje doświadczenie i spryt, umiejętnie ukrywa swoje wady. Zdarzają mu się wahania formy, ale bez niego AZS nie byłby aż tak wysoko w tabeli TBL (5. miejsce).
W rankingu: raz. Najwyższe miejsce: 4.
5. Corsley Edwards (Anwil Włocławek): 19,4 pkt., 8 zb., 1,2 bl., 20,8 eval.
Paweł Rzekanowski z toruńskiej "Gazety Wyborczej" porównuje go do Shaquille'a O'Neala. Podkoszowy smok - potężny, silny. W rankingu zastępuje Krzysztofa Szubargę, który po dobrym początku sezonu złapał lekką zadyszkę. Edwardsa w lidze zatrzymał ostatnio Turów, dlatego przygodę z "Wyścigiem po MVP" zaczyna od piątego miejsca.
W rankingu: raz. Najwyższe miejsce: 5.
ŁAWKA REZERWOWYCH (kolejność alfabetyczna):
Darnell Hinson (Energa Czarni Słupsk)
Walter Hodge (Zastal Zielona Góra)
Daniel Kickert (PGE Turów Zgorzelec)
Damian Kulig (PBG Basket Poznań)
Aleksandar Mlandenovic (Śląsk Wrocław)
Jessie Sapp (Kotwica Kołobrzeg)
John Turek (Trefl Sopot)
