NBA. Gary Neal dał Spurs drugą szansę

Gary Neal bohaterem San Antonio Spurs! Debiutant trafił trójkę równo z końcową syreną i doprowadził do dogrywki w meczu numer pięć z Memphis Grizzlies. Spurs wygrali z Grizzlies 110:103 i w serii przegrywają już tylko 2-3.

2,2 sekundy przed końcem bardzo ważny rzut trafił Manu Ginobili. Argentyńczyk wyrwał bezpańską piłkę i rzucił z rogu boiska. Wydawało się, że trafił za trzy, ale sędziowie po analizie materiału wideo orzekli, słusznie, że Argentyńczyk przy rzucie nastąpił na linię, dlatego przyznali dwa punkty. Spurs na 2,2 sekundy przed końcem przegrywali 94:95. Grizzlies mieli wszystkie atuty w ręku. Faulowany Zach Randolph trafił oba rzuty wolne i koszykarze z Memphis nie mogli pozwolić na rzut z dystansu w ostatnich 1,7 sekundy. Pozwolili.

Gregg Popovich po raz kolejny udowodnił, że porównania do największych generałów nie są przesadzone. Świetnie rozrysował akcję. Piłkę z autu wyrzucał Ginobli, George Hill zbiegł do rogu i ściągnął za sobą obrońcę. Duncan postawił dobrą zasłonę Gary'emu Nealowi, do którego trafiło podanie. Ten zrobił jeden kozioł w prawą stronę i wyszedł w górę. Trafił mimo próby bloku O.J. Mayo. Trybuny At&T Center eksplodowały.

Nikt się nie spodziewał, że debiutant, który nawet nie został wybrany w drafcie będzie bohaterem tak ważnego meczu w play-off. 26-letni rzucający przez cztery sezony grał w Europie (Turcji, Włoszech i Hiszpanii), w lipcu podpisał trzyletni kontrakt ze Spurs. Już w trakcie sezonu udowadniał swoimi rzutami z dystansu, to jego specjalność, że władze Spurs się nie pomyliły. Ale trójka w ostatniej sekundzie, która da Spurs kolejną szansę? Tego przewidzieć się nie dało.

- Nie myślisz o tym, jak ważne jest to czy trafisz czy spudłujesz. Starasz się po prostu oddać najlepszy rzut - tłumaczył bohater Spurs, który w całym meczu rzucił siedem punktów.

Spurs danej przez Neala szansy nie zmarnowali. Zagrali bardzo dobrze w dogrywce, wygrali ją 13:6, a cały mecz 110:103 i uratowali się przed zbyt wczesnym odpadnięciem z play-off. W serii przegrywają 2-3. Kolejny niezwykle ważny mecz w piątek w Memphis, faworytem znów są Grizzlies.

W środę 33 punkty dla Spurs rzucił Ginobili, 24 dołożył Tony Parker, a Tim Duncan miał 13 punktów i 12 zbiórek. Zespół z San Antonio dobrze zaczął środowy mecz, ale w trzeciej kwarcie roztrwonił całą przewagę.

Dla Grizzlies Zach Randolph zdobył 26 punktów i miał 11 zbiórek, 20 punktów dołożył Mike Conley, a Marc Gasol znów rządził na deskach - 17 zbiórek i 11 punktów.

Heat awansowali i szykują się na Boston Celtics ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.