Przecieki o nagrodzie dla koszykarza Miami Heat pojawiły się już w piątek. W niedzielę się potwierdziły, co nie było żadną niespodzianką. James został wytypowany na pierwszym miejscu przez 120 ze 121 głosujących dziennikarzy. Tak jednogłośnie wybrany został dotąd jedynie Shaquille O'Neal w 2001 roku.
- Pewnie ktoś z Nowego Jorku nie zagłosował na mnie. Znam historię rywalizacji pomiędzy Heat i Knicks, więc rozumiem to - zażartował James.
Gwiazdor Miami zebrał w sumie 1207 punktów, wyprzedzając Kevina Duranta z Oklahoma City (765 pkt) i Carmelo Anthony'ego z New York Knicks (475 pkt).
W swoim 10. sezonie w NBA James notował średnio 26,8 punktu, 8 zbiórek i 7,3 asysty na mecz. Miał też 56,5 procent skuteczności rzutów z gry i 40,6 procent w rzutach za trzy.
Zdobywając czwarty tytuł MVP James dołączył do Michaela Jordana, Wilta Chamberlaina, Kareema Abdul-Jabbara i Billa Russella. Tylko oni zdobyli co najmniej cztery takie wyróżnienia.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida