Latem Suns przeszli małą rewolucję. Z poprzedniego sezonu pozostało sześciu zawodników (a w zasadzie pięciu, bo Channing Frye przez sercowe problemy ma sezon z głowy), doszło aż dziewięć nowych twarzy, w tym aż trzy będą rozpoczynać mecze w pierwszej piątce. Suns nie udało się sprowadzić żadnej gwiazdy, choć starali się o Erika Gordona z New Orleans Hornets, negocjowali także w sprawie transferu Jamesa Hardena z Oklahoma City Thunder. Oto kogo sprowdzili Phoenix Suns:
Wybrany z numerem drugim w drafcie z 2009 roku przez Miami Heat, uważany za ogromny talent, który przez cztery sezony nie spełnił oczekiwań. W 2010 roku Heat pozbyli się jego kontraktu, by mieć pieniądze na zatrudnienie LeBrona Jamesa. Beasley trafił do przeciętnej Minnesoty Timberwolves, gdzie w pierwszym sezonie notował najlepsze statystyki w karierze, a w drugim nie łapał się do pierwszej piątki. Był bliski transferu do Los Angeles Lakers.
Większość jego boiskowych problemów wynikała z zachowania poza boiskiem. Jeszcze przed debiutem w NBA został przyłapany na paleniu marihuany i zapłacił 50 tys. dolarów kary. Latem 2009 roku trafił do centrum leczenia uzależnień. Na niewiele się do zdało, bo brukowe media co i rusz donosiły o incydentach i imprezach z jego udziałem. W 2011 roku podczas meczu streetballowego w Nowym Jorku uderzył w twarz kibica, który przez całe spotkanie go zaczepiał.
Uchodzi za świetnego strzelca i wielki talent w ataku, ale na razie rzadko pokazywał na co go stać. Jego rekord kariery to 30 punktów, ale średnio przez cztery lata rzucał 15,5 punktu na mecz. Po podpisaniu umowy z Suns twierdzi, że wydoroślał. - Wreszcie się uspokoiłem. Teraz muszę to pokazać na parkiecie - mówi.
W NBA jest od 17 sezonów (debiutował w 1996 roku), sześciokrotnie grał w Meczach Gwiazd, w 2002 roku wybrano go graczem, który poczynił największy postęp. Grał w Blazers, Pacers, Raptors, Heat i dwa ostatnie sezony w Celtics. Największe sukcesy odnosił z Pacers, z którymi w 2004 roku doszedł do finału konferencji wschodniej (przegrali z późniejszymi mistrzami NBA Detroit Pistons).
4 stycznia 2005 roku rzucił 55 punktów w meczu z Milwaukee Bucks, ale zszedł z parkietu niespełna dwie minuty przed końcem, by nie pobić klubowego rekordu należącego do Reggie'ego Millera (57 punktów).
Jego kariera wyhamowała po słynnej bójce w The Palace of Auburn Hills, po której został zawieszony na 25 spotkań (karę później skrócono o 10 meczów) oraz przez liczne kontuzje kostek, kolan, nadgarstków i ramion.
Przez 17 sezonów rzucał średnio 13,7 punktów, miał 7,4 zbiórki i 1,9 bloku na mecz. Teraz będzie zmiennikiem Marcina Gortata, ma pomagać głównie w defensywie.
Mistrz olimpijski z Aten i brązowy medalista igrzysk w Pekinie, wicemistrz świata z 2002 roku. Przez lata jeden z najlepszych zawodników Euroligi, przez dziewięć sezonów grał w TAU Ceramice (obecnie Caja Laboral). Wybrany w drafcie w 2002 roku z 56 numerem, ale w najlepszej lidze świata zadebiutował dopiero pięć lat później.
Silny skrzydłowy, który mimo braku centymetrów skutecznie walczy o zbiórki i z łatwością zdobywa punkty. Bardzo dobrze podaje, a przed sezonem znów zaczął trenować rzut z dystansu. - On lepiej rzuca za trzy niż się wszystkim wydaje - uważa trener Alvin Gentry. Scola, zwłaszcza pod nieobecność Frye'a może liczyć na dużą liczbę minut.
W NBA zdobywa średnio 14,5 punktu i ma 7,7 zbiórki na mecz. W ostatnich trzech sezonach nie rzucał średnio mniej niż 15 punktów w każdym spotkaniu. Dotychczas grał w Houston Rockets, ale w sierpniu został zwolniony.
Nowy-stary kolega Gortata. W Suns debiutował w 2008 roku, był zmiennikiem Steve'a Nasha. Miewał rewelacyjne mecze (rekord kariery to 32 punkty), ale z cienia Kanadyjczyka nie był w stanie się wydostać. Z Gortatem grał przez dwa miesiące - 24 lutego został oddany w wymianie do Houston Rockets i tam pokazał, że może być zawodnikiem pierwszej piątki.
Numer cztery draftu z 2010 roku, który cały czas szuka swojego miejsca w NBA. W przeciętnych Timberwolves był graczem pierwszej piątki, ale nie zachwycał. W marcu 2011 roku ustanowił swój rekord kariery rzucając Los Angeles Lakers 29 punktów, ale w ostatnim sezonie jego średnia to sześć punktów na mecz.
W Suns będzie najprawdopodobniej zmiennikiem Beasley'a. Dobrze rzuca z dystansu, umie zakończyć akcję efektownym wsadem.
Wybrany z numerem 13 tegorocznego draftu, rozgrywającego z uniwersytetu North Carolina. 20-latek rzucał w ostatnim sezonie 8,1 punktu i miał 9,8 asysty na mecz, zanim doznał poważnej kontuzji nadgarstka, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. Został wybrany najlepszym rozgrywającym tegorocznych rozgrywek uczelnianych. Miał być zmiennikiem Gorana Dragicia, ale w sparingach przegrał rywalizację z doświadczonym Sebastianem Telfairem. Świetnie podaje, słabo rzuca. Brakuje mu siły fizycznej w walce z silniejszymi rywalami. Ale szanse na grę dostanie.
Po zwiedzeniu Izreala, Włoch, Ukrainy, Grecji i Portoryko wraca do NBA. 2007 roku został wybrany w drugiej rundzie draftu Toronto Raptors, ale do składu się nie przebił. W Suns będzie walczył z Johnsonem o to, który z nich będzie zmiennikiem Beasley'a. Jego statystki z ostatniego sezonu w Niemczech nie zachwycają (16,2 punktu, 7,1 zbiórki na mecz), ale jego największym atutem jest obrona.
Shannon Brown (rzucający, 26 lat)
Jared Dudley (skrzydłowy, 27 lat)
Channing Frye (silny skrzydłowy, 29 lat, w tym sezonie nie zagra z powodu poważnej wady serca)
Marcin Gortat (środkowy, 28 lat)
Markieff Morris (silny skrzydłowy, 23 lata)
Sebastian Telfair (rozgrywający, 27 lat)
Na obozie przygotowawczym miejsce w 15-osobowym składzie wywalczyli podkoszowy Luke Zeller i Diante Garrett, ale większych szans na grę nie mają.