NBA za symulowanie fauli chce karać finansowo

Władze ligi NBA zamierzają walczyć z koszykarzami symulującymi faule. Zawodników chcą karać finansowo.

Kary finansowe to dobry bat na symulujących faule? Podyskutuj na Facebooku >

Próby nabierania sędziów na faule, czy to w ataku czy w obronie, w ostatnich sezonach stały się w NBA prawdziwą plagą. Na YouTube'ie wpisując frazę "NBA flops" można znaleźć dziesiątki filmów, na których doskonale widać, jak koszykarze symulują faule. Komisarz ligi David Stern już kilka miesięcy temu zapowiedział, że wyeliminowanie tego problemu będzie priorytetem przed sezonem 2012/2013.

W Nowym Jorku trwają właśnie ostatnie prace nad projektem nowych przepisów. Jak napisał Ken Berger z CBSSports.com decyzja o tym, czy zawodnik symulował faul będzie podejmowana po analizie zapisu wideo z danego spotkania. Doniesienia potwierdził Tim Frank, rzecznik NBA. - Procedura najprawdopodobniej będzie odbywać się po meczu, a nie w trakcie - powiedział.

Brian Mahoney z agencji AP ujawnił, że liga nie będzie karać zawodników zawieszeniami na kolejne mecze, a będzie rozdawać kary finansowe. Ich wysokość nie jest jeszcze znana. Nie wiadomo też, czy wysokość kar będzie rosła, jeśli dany gracz będzie "symulował" regularnie.

Kary za symulowanie przewinień to najpoważniejsza zmiana w przepisach przed sezonem 2012/2013. NBA planuje jeszcze m.in. rozszerzyć katalog zagrań, które będą podlegały powtórkom wideo w ostatnich dwóch minutach meczu.

Sezon NBA rusza 30 października, a już miesiąc wcześniej wszystkie zespoły rozpoczną oficjalne przygotowania.

Czy kary finansowe za symulowanie fauli to dobry bat na koszykarzy?
Copyright © Agora SA