Liga Letnia NBA to rozgrywki, w których kluby NBA sprawdzają zawodników rezerwowych oraz tych wybranych w drafcie, a także dają szanse koszykarzom, którzy próbują się dostać do NBA. Dla wielu graczy, to często jedyna okazja, by zwrócić na siebie uwagę i znaleźć dobrą pracę także poza NBA, bo mecze oglądają także wysłannicy ze wszystkich czołowych lig świata.
W poprzednich latach gwiazdami Ligi Letniej byli Kevin Durant, Derrick Rose, Tyreke Evans, swoje umiejętności prezentowali także Polacy z Marcinem Gortatem na czele.
W tym roku w barwach Chicago Bulls zagra Olek Czyż. 22-letni Polak w USA przebywa od ośmiu lat. Grał w szkole średniej w Reno, pierwsze półtora roku w NCAA spędził w prestiżowej uczelni Duke pod okiem Mike'a Krzyzewskiego, selekcjonera reprezentacji USA. Od połowy sezonu 2010/2011 był zawodnikiem Uniwersytetu Nevada.
Mierzący 201 cm Polak w czerwcu trenował m.in. na obozie dla zawodników z uniwersytetów zorganizowanym przez Golden State Warriors, zgłosił się do draftu NBA, ale nie znalazł się w "60" zawodników wybranych przez kluby NBA
Kontrakt w NBA będzie próbował wywalczyć poprzez występy w Lidze Letniej. W Bulls będzie rywalizował o miejsce w składzie m.in. z Leonem Powe, mistrzem NBA z 2008 roku. Pierwszy mecz Czyża w lidze letniej 17 lipca z Boston Celtics.
Chwalony przez trenerów NBA, ale z LeBronem nie ma szans
Mierzący 201 cm Czyż jest zawieszony pomiędzy pozycjami niskiego a silnego skrzydłowego. Dobrze gra przodem do kosza, imponuje tężyzną fizyczną, dobrze rzuca dalej od kosza, ale zarzuca mu się średnią aktywność na bronionej tablicy i przeciętną grę jeden na jednego.
- Skauci NBA przede wszystkim zarzucali mu brak wystarczająco dobrej pracy nóg, by na wyższym poziomie bronić niskich skrzydłowych. Nikt nie wyobraża sobie Czyża naprzeciw Carmelo Anothony'ego czy LeBrona Jamesa. A ze wzrostem 201 cm jest z kolei zbyt niski by udanie walczyć pod koszem - twierdzi Rafał Juć, skaut Eurohopes.com, który obserwował Czyża na obozie treningowym we włoskim Treviso. Jest to camp organizowanym przez NBA, podczas którego skauci klubów przyglądają się najciekawszym graczom starającym się o angaż w NBA.
- Już po pierwszym dniu obozu Czyż został obwołany największym objawieniem. Przewodził swojej drużynie we wszystkich statystykach, będąc jednym z 6-8 najlepszych graczy w Treviso. Dodatkowo zbierał pochwały od trenerów klubów NBA. Wpadł w oko Kevinowi McHale'owi (trener Houston Rockets), zwrócił też uwagę asystenta trenera Minnesoty Timberwolves Billego Bayno - mówi Juć.
Do NBA przez Europę
- Czyż jest pierwszym Polakiem, który ma szansę dostać się do NBA przechodząc przez wszystkie szczeble "sportowej" edukacji w USA. Jest ciężko pracującym chłopakiem, który swoje braki nadrabia wielką determinacją. Podczas występów w NCAA pokazywał, że najważniejsze jest dobro drużyny, a nie własne osiągnięcia - uważa Michał Górny, zastępca redaktora naczelnego magazynu MVP.
Możliwość gry w lidze letniej to dla Czyża znakomita okazja, by zwrócić na siebie uwagę. - Większość ekspertów podkreślała w jego przypadku zbyt dużą niewiedzę na temat Polaka, który miał mało treningów w klubach NBA i grał w słabej konferencji - mówi Juć.
Górny wierzy, że Polak do NBA się dostanie. Jeśli jeszcze nie teraz, to w ciągu najbliższych dwóch lat. - Jeśli Olek dalej będzie tak samo ciężko pracował i walczył o swoją profesjonalną karierę jak robi to teraz, to nie powinno nikogo zdziwić, jeśli w ciągu roku, dwóch dostanie stały angaż w NBA. Nawet, jeśli w tym roku się nie powiedzie sezon 2012/2013 nie będzie dla niego stracony, bo interesują się nim kluby z poważnych lig europejskich - dodaje Górny.
- Choć powszechnie wiadomo, że do NBA jest bliżej z NBDL, to Polak prawdopodobnie przeniesie się do Europy, zwłaszcza że nie może narzekać na brak ofert, nawet z euroligowych klubów. Prawdopodobnie obierze kierunek na Włochy lub Hiszpanię - mówi Juć. Polakowi ofertę składała m.in. Unicaja Malaga.
Nie umiemy się powstrzymać na Facebook.com/Sportpl ?
