Czas na finał NBA. Dla kogo tytuł? Sport.pl podzielone

W nocy z wtorku na środę polskiego czasu rozpocznie się decydująca walka o mistrzostwo NBA. W finale Oklahoma City Thunder zmierzą się z Miami Heat. Dziennikarze Sport.pl prognozują jak zakończy się rywalizacja i wyjaśniają dlaczego Heat/Thunder są ich faworytami.

Naszą zabawę we wróżenie z fusów rozpoczęliśmy jeszcze w grudniu przed startem rozgrywek, kiedy wytypowaliśmy końcową kolejność po zakończeniu sezonu zasadniczego, następnie wskazaliśmy na faworytów w pierwszej i drugiej rundzie play-off oraz finałach konferencji .

W nocy wtorku na środę startują finały NBA. Najlepsza drużyna zachodu - Oklahoma City Thunder zmierzy się z Miami Heat, najlepszą ekipą wschodu. Oto nasze typy:

FINAŁ NBA

Łukasz Cegliński stawia na zwycięstwo Heat 4-2, bo...

1)... choć nowicjuszom zdarza się finały wygrywać, to jednak doświadczenie z takiej rywalizacji bywa niebagatelne. W 2009 roku Los Angeles Lakers, po porażce rok wcześniej, grali mądrzej i pokonali Orlando Magic. Zespół z Florydy był nasycony samym awansem i wyeliminowaniem faworyzowanych Cleveland Cavaliers, a Lakers byli głodni i rozdrażnieni. Teraz podobnie jest z Heat i dotyczy też trenera - Erik Spoelstra nie jest uważany za czołowego trenera NBA, ale w finale zespół już prowadził. Scott Brooks - nie.

2)... mają LeBrona Jamesa , który w ostatnich trudnych momentach Heat w play-off, poradził sobie z presją, z rywalami, z wyzwaniem. Indiana Pacers i Boston Celtics były - wydawało się - blisko zdobycia przewagi w serii lub wyeliminowania Heat, ale wtedy James prezentował swój kunszt. Bezlitośnie skuteczną dla rywali grę, która oparta jest na nadludzkiej sile.

3)... choć Thunder zadał w trzech pierwszych rundach kłam teorii, że w play-off wygrywa przede wszystkim obrona, to jednak z tak dobrą defensywą, jak ta Heat dawno się nie spotkali. Na dodatek zespół z Miami ma Shane'a Battiera, który choć olśniewającego sezonu nie ma, to na tym etapie kariery może się wyjątkowo zmobilizować walcząc o tytuł. On może być skuteczną odpowiedzią w defensywie na Kevina Duranta.

Michał Owczarek stawia na zwycięstwo Thunder 4-3, bo...

1)... oprócz trzech ofensywnych żądeł (Durant, Westbrook, Harden) ma też trzech defensywnych specjalistów , którzy mogą zatrzymać dwóch z trzech najlepszych zawodników rywali. Thabo Sefolosha jest w stanie ograniczyć obwodowych, zwłaszcza Dwyane'a Wade'a, z kolei Serge Ibaka i Kendrick Perkins pod koszami postraszą nawet LeBrona Jamesa. Tu już nie będzie miał tyle miejsca blisko obręczy.

2)... cały czas coś zmieniają w grze, ich system cały czas ewoluuje i dostosowuje się do sytuacji. Trener Scott Brooks jeszcze nigdy w finałach nie grał, ale w tegorocznym play-off pokazał, że potrafi zidentyfikować, jaki problem ma jego zespół i wprowadzić skuteczne rozwiązanie, które wydobędzie z jego zawodników to co w nich najlepsze. Umiejętnie też maskuje wady drużyny, umie zareagować, gdy coś wymknie się spod kontroli i świetnie trafia ze swoim przekazem do liderów - Duranta i Westbrooka.

3)... ma dwóch weteranów, którzy mistrzowskie pierścienie w swojej kolekcji posiadają - Kendricka Perkinsa i Dereka Fishera. Perkins w zespole już się zadomowił, bardzo pomógł Thunder przed rokiem, gdy doszli do finału Konferencji, ale jeśli chodzi o doświadczenie z Fisherem równać się nie może. Ten ma już pięć pierścieni i naprawdę wie, jak je zdobywać u boku genialnych strzelców. A takiego w zespole ma. Do tego, nie do przecenienia są jego cechy wolicjonalne, które finałach mogą być języczkiem u wagi.

Mistrzostwo NBA zdobędą...
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.