NBA. Najgorszy mecz Orlando Magic

- Tego nie da się prosto wytłumaczyć - mówił trener Stan Van Gundy po porażce jego Orlando Magic z Boston Celtics 56:87. 56 zdobytych punktów to najgorszy wynik w historii zespołu z Florydy oraz najgorszy wynik w tym sezonie NBA.

"Walczyli w każdym z wcześniejszych 15 meczów sezonu, ani na moment się nie poddali. Najwyraźniej zawsze musi być ten pierwszy raz" - napisał w relacji Josh Robinson z lokalnego dziennika "Orlando Sentinel.

Magic mogli uchodzić przed tym spotkaniem za faworyta. Wygrali sześć z siedmiu wcześniejszych meczów, a do tego Celtics byli osłabieni - przez kontuzje nie mogli zagrać Rajan Rondo i Ray Allen. Koszykarze z Florydy nie byli w stanie tego wykorzystać.

W pierwszej połowie rzucili 36 punktów i przegrywali z Celtics różnicą 10 punktów (46:36). Po przerwie zdołali uciułać zaledwie 20 punktów, trafili tylko pięć rzutów z gry. Lider Magic spudłował w drugiej połowie wszystkie sześć swoich rzutów.

- Tego nie da się prosto wytłumaczyć - mówił trener Stan Van Gundy. - Zdominowali nas swoją energią i determinacją - dodał po meczu, w którym jego zespół ustanowił niechlubny klubowy rekord zdobytych punktów.

Magic tym samym "poprawili" osiągnięcie sprzed ponad 15 lat - 4 grudnia 1996 roku w meczu z Cleveland Cavaliers rzucili punktów 57.

56 punktów zdobytych to także najgorszy wynik w tym sezonie NBA. W pierwszej trójce są jeszcze Sacramento Kings, którzy zdobyli 60 punktów w meczu z Dallas Mavericks oraz Toronto Raptors, którzy Philadelphii 76ers rzucili 62 punkty.

Magic ustanowili także drugi klubowy rekord - najgorszej skuteczności z gry w historii. W poniedziałek w Bostonie trafili 16 z 65 rzutów, co daje 24,6 procent skuteczności. Dotychczasowy rekord wynosił 25 procent (listopad 2003 roku z New York Knicks).

- To pierwszy raz mojej trenerskiej karierze, kiedy żaden z moich zawodników, nie zagrał dobrego meczu - mówił Van Gundy. 18 punktów i 14 zbiórek miał Dwight Howard, ale trafił tylko cztery z 15 rzutów z gry. Żaden inny koszykarz Magic nie rzucił więcej niż siedem punktów.

Celtics do zwycięstwa poprowadził Paul Pierce, który miał 19 punktów, siedem asyst i pięć zbiórek. 19 punktów miał także były zawodnik Magic Brandon Bass, a 14 dorzucił Kevin Garnett.

Celtics wygrali drugi mecz z rzędu i awansowali na siódme miejsce na wschodzie (bilans 7-9). Dla zajmujących piąte miejsce Magic była to piąta porażka w sezonie.

Najlepsze sportowe zdjęcia 2011 roku wg "Sports Illustrated" ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA