NBA. Suns ograli najlepszą drużynę zachodu

Phoenix Suns wysoko, 102:77, pokonali Portland Trail Blazers, którzy przed tym meczem byli liderami Konferencji Zachodniej. Marcin Gortat pierwszy raz zagrał bez plastikowego usztywnienia na kontuzjowanym kciuku. Rzucił 12 punktów i miał osiem zbiórek.

Marcin Gortat w Meczu Gwiazd NBA? Głosuj! ?

To był najlepszy mecz Suns w sezonie. Prowadzeni przez Steve'a Nasha koszykarze z Arizony kontrolę nad spotkaniem przejęli już w pierwszej kwarcie, gdy szybko odskoczyli na 10 punktów. W drugiej kwarcie, gdy większość czasu grali rezerwowi, Suns jeszcze podkręcili tempo i ich zaliczka wzrosła do 15 punktów (49:34). 34 punkty zdobyte przez Blazers do przerwy to ich najgorszy wynik w sezonie.

W połowie trzeciej kwarty Suns powiększyli przewagę do 22 punktów (63:41) po punktach Gortata z podania Nasha. Blazers strat odrabiać nie byli w stanie, od czwartej kwarty oba zespoły grały rezerwami, Suns zwyciężyli aż 102:77 z najlepszą drużyną na zachodzie.

Zespół z Portland, który do Phoenix przyjechał z bilansem 5-1, ledwie dzień wcześniej zabiegał Los Angeles Lakers, trzy dni wcześniej zagrał niemal perfekcyjnie przeciwko Oklahoma City Thunder. W piątek w Phoenix zabrakło im energii na kolejny mecz, w którym to oni dyktowali tempo - łatwo tracili piłkę (aż 17 strat, z Lakers tylko 4), fatalnie pudłowali z gry (27,9 procent skuteczności do przerwy, 32,5 w całym meczu), przegrali walkę o zbiórki 38:47.

Marcin Gortat zagrał solidny mecz. Polak zdobył 12 punktów (6/8 z gry) i miał osiem zbiórek w 25 minut. Dołożył też przechwyt, blok oraz stratę i trzy faule. W czwartej kwarcie na parkiet nie musiał wychodzić, bo przewaga Suns była bezpieczna.

W ataku Gortat dwa razy zagrał tyłem do kosza, minął rywala do linii końcowej i trafił spod obręczy, dwa razy nie pomylił się z półdystansu. Był skuteczny w obronie, gdzie nie tylko zbierał piłkę, ale też pomagał przy kryciu najlepszego zawodnika Blazers LaMarcusa Aldridge'a.

Gortat po raz pierwszy w sezonie zagrał bez plastikowego usztywnienia na złamanym kciuku prawej, rzucającej ręki. Polak miał co prawda drobny opatrunek na palcu, ale nie miało to wpływu na jego grę.

Najlepszym strzelcem Suns był Jared Dudley, który rzucił 18 punktów. Niemal perfekcyjny mecz rozegrał Steve Nash. Kanadyjski rozgrywający zdobył 17 punktów nie pudłując ani jednego rzutu, miał dziewięć asyst, dwie zbiórki, przechwyt oraz trzy straty i faul.

Najwięcej punktów dla Blazers zdobył Aldridge -14, a 12 dorzucił rezerwowy Nicolas Batum.

Suns, którzy wygrali trzy z siedmiu meczów w tym sezonie, w niedzielę zagrają u siebie z przeciętniakiem ze wschodu Milwaukee Bucks, a we wtorek czeka ich wyjazdowy mecz z Los Angeles Lakers.

Blazers (bilans 5-2) zagrają teraz trzy mecze przed własną publicznością w cztery dni, kolejno z Cleveland Cavaliers, Los Angeles Clippers i Orlando Magic.

Marcin Gortat w Meczu Gwiazd NBA? Głosuj! ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.