Lokaut w NBA. Włochy chcą Kobe Bryanta

Blisko 60 graczy NBA podpisało kontrakty z klubami w Europie i w Chinach ze względu na lokaut w amerykańskiej lidze - czy kolejnym będzie gwiazdor Los Angeles Lakers? Canadian Solar Bolonia oferuje mu 600 tys. dol. za mecz.

O ofercie piszą włoskie serwisy, a agent Bryanta prowadzi rozmowy z klubem. 33-letni Amerykanin nie zabrał głosu w tej sprawie, ale kilka dni temu przyznał, że rozważa grę poza NBA, jeśli lokaut się nie zakończy. Pat w negocjacjach między właścicielami klubów i związkiem zawodowym koszykarzy trwa od kilku miesięcy - sezon prawdopodobnie będzie opóźniony, a możliwe, że w ogóle odwołany.

Wobec zamknięcia ligi jej zawodnicy - nie tylko ci drugoplanowi - szukają klubów na innych kontynentach. Do swoich krajów wracają np. Hiszpan Rudy Fernandez (Real Madryt), Francuz Nicolas Batum (Nancy), Turek Ersan Ilyasova (Anadolu Efes) czy Rosjanin Timofiew Mozgow (BC Chimki). Amerykanie trafiają do Europy (Alonzo Gee i Devin Brown do Asseco Prokomu Gdynia), ale podpisują też kontrakty w Chinach - JR Smith, dobry strzelec Denver Nuggets, w Zhejiang ma zarobić ponad 3 mln dol. na rękę, co uczyni go najlepiej opłacanym graczem w historii ligi chińskiej.

Największa gwiazda, jaka dotychczas podpisała umowę poza NBA, to dwukrotny uczestnik Meczu Gwiazd Deron Williams, który w Besiktasie Stambuł ma zarobić 5 mln dol. za sezon. Bryant - najlepiej opłacany koszykarz NBA, który za ostatni sezon w Lakers dostał 24,8 mln - w Bolonii mógłby zarobić 600 tys. za każde z trzech spotkań na przełomie października i listopada.

Prezes Claudio Sabatini rozmawia z obozem Bryanta od tygodnia. - Chcemy sprowadzić najlepszego gracza na świecie. Przynajmniej na miesiąc - tłumaczy. Bryant miałby zagrać w lidze włoskiej z Virtusem Rzym, Olimpią Mediolan i Vanoli Cremona. - A potem chcielibyśmy, żeby na dwa miesiące przyjechał do nas Manu Ginobili - dodaje Sabatini, który sięga po ludzi kojarzonych z tym krajem - Bryant jako dziecko przez siedem lat mieszkał we Włoszech, bo w tamtejszej lidze występował jego ojciec Joe. Gwiazdor Lakers biegle mówi po włosku podobnie jak Ginobili - świetny Argentyńczyk z San Antonio Spurs w Italii grał przez cztery lata, z czego dwa w Bolonii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.